Marwis.pl Falubaz z pierwszą wygraną w tym sezonie! Zielonogórzanie w swoim premierowym spotkaniu u siebie pokonali Zooleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz 51:39.
Sam Nicki Pedersen w szeregach gości to za mało. Duńczyk jako jedyny z drużyny GKM-u był w stanie wygrywać biegi w Zielonej Górze. Były trzykrotny mistrz świata zdobył 16 punktów w sześciu startach. Dwa wyścigi z jego udziałem zakończyły się drużynowym zwycięstwem grudziądzan – trzeci i ostatni.
Po trzeciej odsłonie GKM prowadził w Zielonej Górze 10:8. Falubaz na prowadzenie wyszedł po siódmym wyścigu, w którym podwójnie Pedersena pokonała para Matej Žagar – Max Fricke. To był jedyny raz, kiedy lider rywali oglądał plecy zielonogórzan.
Gdy Pedersena na torze nie było, Falubaz odjeżdżał. Po jedenastym biegu zielonogórzanie mieli 10 “oczek” przewagi, a jeszcze przed gonitwami nominowanymi zwycięstwo gospodarzy było już pewne.
Kibice zielonogórzan najbardziej mogli zadrżeć, gdy losy meczu były już rozstrzygnięte. W pierwszym z wyścigów nominowanych doszło do upadku Piotra Protasiewicza. Zawinił były zawodnik Falubazu Norbert Krakowiak. Wypadek na prostej startowej wyglądał groźnie, na szczęście nie miał konsekwencji dla PePe. Doświadczony żużlowiec po powrocie do parkingu najpierw odebrał przeprosiny od Krakowiaka, a następnie w powtórce pomknął po zwycięstwo po udanej akcji zewnętrzną częścią toru, tuż po starcie.
Ostatni wyścig to znów popis Pedersena, który śmiałem atakiem wyprzedził prowadzącego początkowo Patryka Dudka. GKM na odsłodę wygrał na koniec 4:2.
Podopieczni Piotra Żyty pojechali bardzo równe spotkanie. Każdy zawodnik dołożył cegiełkę do pierwszego triumfu w tym sezonie. Błysnął m.in. Damian Pawliczak, który w dwóch biegach przyjechał na czele stawki.
Punkty dla Falubazu zdobyli: Piotr Protasiewicz 12, Patryk Dudek 11+1, Max Fricke 9+1, Matej Žagar 7+2, Damian Pawliczak 7+1, Fabian Ragus 4, Jakub Osyczka 1. GKM: Nicki Pedersen 16, Przemysław Pawlicki 10, Krzysztof Kasprzak 4, Kenneth Bjerre 3+1, Norbert Krakowiak 2+1, Denis Zieliński 2+1, Mateusz Bartkowiak 2, Roman Lachbaum 0.
