Po godzinie 8:00 spod konkatedry pw. Św. Jadwigi wyruszyła po raz 42. piesza pielgrzymka na Jasną Górę.
Pątnicy pierwsze kroki stawiali w deszczu, ale jak mówią są przygotowani na każdą pogodę. Pani Olga do Częstochowy idzie po raz czwarty. Po raz trzeci pielgrzymuje z dziećmi.
Folia przeciwdeszczowa jest, mamy wszystko przygotowane, co prawda na ostatnią chwilę, ale jednak. Różne są nasze intencje i dziękczynne, i błagalne. Czuję się zaproszona, więc idę.
Deszcz nie ma też znaczenia dla Romana, który na Jasną Górę wyruszył już po raz dziesiąty. Idzie wraz z całą rodziną.
Ja osobiście wolę upał od deszczu, ale jest jak jest i w każdych warunkach damy sobie radę. Tym bardziej w takim klimacie, jaki panuje na pielgrzymce. Bardziej niż fizycznie trzeba się wspierać psychicznie i być razem w trudnych momentach. Wszystko jest do przetrwania. Tutaj zaczęła się moja przygoda z panem Bogiem, przygoda mojego nawrócenia. Jest tutaj niesamowity klimat. Tu jest żywy kościół. Co roku w ten sposób ładuję moje akumulatory.
Dziś pątnicy pokonają ponad 37 km i dotrą do Siedliska. Na Jasną Górę dotrą 12 sierpnia.