Minął rok, od kiedy w Zielonej Górze powstała Młodzieżowa Rada Miasta. Podczas dwunastu miesięcy młodzi społecznicy byli chwaleni i krytykowani. Nie sposób jednak zarzucić im, że nie próbowali nic zmieniać.
Członkowie Młodzieżowej Rady Miasta sami zauważyli swoje błędy. Wiedzą, co powinni zmienić na lepsze i jak próbować dotrzeć do mieszkańców. Zaczną od poprawek w statucie i większej ilości wymagań do radnych miasta.
Michał Mościcki sekretarz Młodzieżowej Rady Miasta
Ostatnio młodzi zajmowali się budżetem obywatelskim. Dzięki nim swoje propozycje projektów mogą składać osoby w wieku od 13 roku życia. Pojawiły się również punkty informacyjne i głosowanie internetowe. To nadal za mało i forma, w jakiej obecnie przeprowadzany jest budżet, nadal wymaga poprawek.
Paweł Skibiński przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta
Planów na przyszłość jest kilka m.in. utworzenie koalicji samorządów szkolnych i tworzenie debat w szkołach. Celem jest nauczenie młodzieży dobierania odpowiednich argumentów do swojej postawy i sposobu przekazywania ich publicznie.
Marcin Kukuć wiceprzewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta
Rada nadal walczy o poważanie wśród lokalnych polityków, społeczników i władz miasta. Czy się uda? Młodzież nie zamierza się poddawać.