Gościem piątkowej Piłkarskiej Zielonej Góry był Damian Sarnecki, w przeszłości trener Drzonkowianki Racula, a obecnie jej prezes.
Klub walczy obecnie o utrzymanie w Jako klasie okręgowej. Drzonkowianka na razie wyprzedza tylko dwa zespoły. W klubie nie składają jednak broni, mimo tylko jednego zwycięstwa i dwóch porażek na początku tej rundy wiosennej.
Gorycz przegrała ostatnia kolejka w Małomicach, gdzie przegraliśmy 1:2. To był taki mecz za 9, jak nie za 12 pkt. Ubolewam strasznie, ale widzę potencjał w tym zespole. Kolejkę wcześniej z Górzynem wyciągnęliśmy w dziesiątkę wynik z 3:3 na 5:3. Uważam, że jesteśmy w stanie się utrzymać, mamy jeszcze dwanaście kolejek do końca, aczkolwiek co będzie, to zobaczymy. Jeżeli spadniemy, to świat się nie zawali.
Nie tak dawno zmienił się zarząd, Sarnecki stanął na jego czele, choć przyznaje, że ciągnie go na ławkę trenerską.
Uważam, że powinienem być na ławce trenerskiej, jestem do tego stworzony, takie jest moje zdanie. Chciałem trenować, a nie być szefem klubu, ale jeżeli bym się tego nie podjął, to Drzonkowianka mogłaby zniknąć z piłkarskiej mapy. Cele mamy na kilka lat. Nawet, jeżeli teraz spadniemy, to będziemy chcieli wrócić i zadomowić się w tej okręgówce, a potem – docelowo – pomyśleć może o czymś więcej niż klasa okręgowa, ale to za parę lat.
W Wielką Sobotę Drzonkowianka zagra u siebie z ŁKS-em Łęknica, początek o 12:30. O tej samej godzinie rezerwy Lechii Zielona Góra zmierzą się z Piastem Iłowa w Jako IV lidze. Dwie godziny później w “okręgówce” zagra też Zorza Ochla, która zmierzy się w Jasieniu ze Stalą. Pierwszy zespół Lechii w III lidze o 17:00 podejmie na dołku Ślęzę Wrocław.