Zielona Góra ma wiele pomników i rzeźb plenerowych. Wystarczy wspomnieć chociażby pomnik św. Urbana – patrona miasta – w sąsiedztwie Filharmonii Zielonogórskiej czy podobiznę żużlowca Andrzeja Huszczy na deptaku. W mieście może się pojawić następny monument – ku czci jednego z lubuskich pisarzy. Dąży do tego zielonogórski oddział Związku Literatów Polskich.
Trzy lata temu obecny prezes oddziału ZLP, Robert Rudiak, wyszedł z pomysłem, by postawić pomnik Michałowi Kaziowowi. Był to eseista, felietonista i radiowiec. W wieku 20 lat stracił wzrok i ręce w wyniku wybuchu miny. Pomimo niepełnosprawności, był bardzo aktywnym twórcą. Znalazł się również w gronie nominowanych do nagrody Nobla.
To postać bardzo znana także jako naukowiec. Jako pierwszy w Polsce stworzył definicję gatunku sztuki radiowej, zwłaszcza jeśli chodzi o tak zwany teatr wyobraźni, teatr radiowy. Dzięki znanej zielonogórskiej aktorce teatralnej, Halinie Lubicz, ukończył szkołę średnią, później studia, napisał pracę doktorską, napisał wiele istotnych książek. Między innymi swoją autobiograficzną książkę „Gdy moim oczom”, za którą był nominowany do nagrody Nobla jako jedyny pisarz lubuski. Znalazł się na tak zwanej szerokiej liście laureatów nagrody Nobla.Robert Rudiak
Pomysł upamiętnienia Michała Kaziowa poparli inni członkowie ZLP, a także dyrektorzy instytucji kultury. Powstał społeczny komitet budowy pomnika.
Zebraliśmy w tej chwili już kilka tysięcy podpisów. Myślę, że lada moment z tą listą i wnioskiem udamy się do urzędu miasta i będziemy monitować o budowę pomnika. Myślimy o budowie pomnika Michała Kaziowa, bo uważamy, że jest to najbardziej rozpoznawalna postać. On był też w Polsce symbolem człowieka niezłomnego, który swoim życiem ukazał, że nie ma dla człowieka barier nie do pokonania. Przeskoczył wszelkie bariery.Robert Rudiak
Postawienie monumentu Michała Kaziowa to nie pierwsza inicjatywa lokalnych przedstawicieli Związku Literatów Polskich. Wcześniej wnioskowali o upamiętnienie innych regionalnych pisarzy, np. Andrzeja Krzysztofa Waśkiewicza i Anny Tokarskiej.