Ekstremalne deszcze wywołały w Polsce powódź. Już trzecią na przełomie niespełna 30 lat. Centrum Zielonej Góry ze względu na swoje położenie jest poza zasięgiem spiętrzonej Odry jednak w niektórych częściach miasta w czasie dużego opadu dochodzi do podtopień.
Głównie chodzi o stare miasto. Podczas intensywnej ulewy deptakiem płynie strumień wody i zalewa kamienice. Gdzie tkwi problem? Władze miasta dopracowują strategię gospodarki wód opadowych, która ma pomóc w rozwiązaniu, w zasadzie trzeba napisać w udrożnieniu starówki i zwiększenia odpływu deszczówki. – Wdrażamy program niebieskiej infrastruktury. Zobowiązałem wodociągi miejskie do przygotowania niezbędnej dokumentacji – mówi Marcin Pabierowski prezydent miasta.
Gdy mówimy o podtopieniach w mieście od razu przychodzi na myśl ulica Zamkowa. Wydawało się, że przebudowa odpływów i remont pomoże, ale po zakończeniu prac okazało się to niewystarczające. Przy ulewie część ulicy Zamkowej znika pod wodą. – Analizujemy dokumentacji i znaleźliśmy już pewne niedoskonałości w tym projekcie jeśli chodzi o odprowadzenie wód opadowych – oznajmił Pabierowski. W budżecie miasta znalazły się pieniądze na zabezpieczenie ” Elżbietanek” bo tam również są problemy z odprowadzeniem deszczówki.
Magistrat czyni starania o dofinansowanie budowy niebieskiej infrastruktury z Ministerstwa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.