Praca policjantów to nie tylko ściganie przestępców i wystawianie mandatów. Funkcjonariusze otrzymują też zgłoszenia dotyczące prób samobójczych. W takich przypadkach niezbędna jest błyskawiczna reakcja i natychmiastowe działania mające na celu odnalezienie desperata i udzielenie mu pierwszej pomocy.
W ubiegły piątek, funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze otrzymali zgłoszenie do Krępy, gdzie 33-letni mężczyzna targnął się na życie.
Zgłaszającym okazał się ojciec 33-latka. Z jego relacji wynikało, że to kolejna próba samobójcza jego syna. Gdy policjanci, post. Georgina Gendera i sierż. szt. Marcin Siekanowicz dotarli na miejsce, sytuacja była dramatyczna. – W jednym z pokoi znaleźli krwawiącego 33-letniego mężczyznę, który tracił przytomność. Od razu podjęli akcję ratowniczą, zabezpieczając rany odpowiednimi opatrunkami tzw. stazą taktyczną i opatrunkiem osobistym. Dzięki temu pacjent pozostawał bezpieczny. Do czasu przyjazdu karetki policjanci monitorowali funkcje życiowe poszkodowanego, ponieważ stracił on dużo krwi i kontakt z nim był utrudniony – informuje Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze.
Ratownicy medyczni, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, przyznali, że gdyby nie szybka reakcja policjantów i odpowiednie zabezpieczenie ran, mężczyzna mógłby nie przeżyć. Teraz 33-latek jest pod opieką lekarzy.