POLSKA I ŚWIAT:ZIELONA GÓRA:

Polka w USA: Nastroje po zaprzysiężeniu są różne

– Obawy mieszają się z radością – mówi po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa Martyna Nadstoga, w przeszłości dziennikarka Radia Index, od kilku lat mieszkająca w Stanach Zjednoczonych.

Przypomnijmy, Trump został 47. prezydentem USA w poniedziałek. Właśnie wtedy odbyło się zaprzysiężenie na ten urząd w Waszyngtonie. Wracający do Białego Domu prezydent zapowiada wiele zmian, m.in. te związane z deportacją nielegalnych imigrantów. Jak wpływa to na nastroje społeczne ludzi, którzy nie mają obywatelstwa USA?

Nastroje są mieszane, w zależności od tego, na jaką partię ktoś głosował lub w zależności od tego, jaki status imigracyjny dany człowiek posiada. Trump dużo mówi, ale też dużo robi. Na początku podpisał wiele ustaw. Zobaczymy, jak to dalej będzie wyglądało. Na pewno widoczne jest wzmocnienie południowej granicy, widać zmiany w Teksasie, które są wprowadzane.

Wyłączono też aplikację o azyl i wiele osób utknęło na granicy z Meksykiem. W czasie zaprzysiężenia odbyło się też wiele hucznych imprez z tej okazji. Inni wyrażają olbrzymie obawy. Wśród Polonii amerykańskiej też nie brakuje entuzjastów i przeciwników Trumpa.

Jedni świętują, cieszą się, że nowy prezydent został zaprzysiężony. Inni mają obawy, jakie będą tego konsekwencje. Ja znam przypadki imprez podczas zaprzysiężenia. Rodziny spotykały się na wspólnym świętowaniu i oglądaniu zaprzysiężenia.

Szacuje się, że w USA mieszka ok. 10 mln osób pochodzenia polskiego.

Zobacz więcej
- REKLAMA -
Back to top button