Niebawem minie rok od agresji rosyjskiej na Ukrainę. Nasz wschodni sąsiad wciąż potrzebuje pomocy zarówno tej wojskowej jak i humanitarnej.
O tym czego dziś najbardziej potrzebują Ukraińcy rozmawialiśmy z Tomaszem Nesterowiczem. Na co dzień zielonogórski radny i pracownik Urzędu Marszałkowskiego zajmujący się koordynowaniem pomocy naszym sąsiadom zza wschodniej granicy jest zdania, że Ukraina wciąż oczekuje wsparcia humanitarnego.
To, co w dużych ilościach trafia na Ukrainę, to generatory prądu, ciepła odzież, żywność. Ukraina gospodarczo jest uzależniona od pomocy zewnętrznej. Bez wsparcia USA i Unii Europejskiej Ukraina przestała by funkcjonować.
Nesterowicz spodziewa się także kolejnej fali emigrantów. – Po pierwsze z powodu zimy, a po drugie przewidywanej ofensywy Rosji – dodał nasz rozmówca.
W jakimś stopniu sytuacja migracyjna się uspokoiła, choć jest ryzyko. Falę mogła spowodować zima, ale może być też drugi czynnik: zbliżająca się ofensywa rosyjska.
Dodajmy, że wg. ostatnich wyliczeń polskiej Straży Granicznej tylko w grudniu ub. roku do Polski wjechało ponad 720 tysięcy Ukraińców.