Aż 120 minut potrzebowali piłkarze, by rozstrzygnąć, do kogo będzie należeć Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim. Lechia Zielona Góra pokonała Carinę Gubin 2:1.
Zwycięskiego gola zdobył w 108 minucie wprowadzony w dogrywce na boisko Kornel Wieczorek.
Lepiej się nie dało wejść w ten mecz. Cieszę się bardzo! Trener powiedział, żeby spokojnie grać, utrzymać się przy piłce, bo rywale są już bez sił.Kornel Wieczorek, Lechia Zielona Góra
Lechia prowadziła po golu z rzutu karnego Mariusza Kaczmarczyka w 22 min. Wyrównał kwadrans później Fabian Tomaszewski. Druga połowa z sytuacjami z obu stron, ale bez goli.
Na początku dogrywki strzelili też gubinianie, do siatki trafił Marcin Piec, jednak sędziowie orzekli, że ze spalonego.
Chyba każdy dał z siebie wszystko. Szkoda, bo strzeliliśmy gola, który nie został uznany. Moim zdaniem niesłusznie. Myślę, że dociągnęlibyśmy to do końca.Dominik Skrzyński, Carina Gubin
Spodziewaliśmy się trudnego meczu, ale muszę być uczciwy – aż tak trudnego nie. Wiemy, że Carina ma w swoich szeregach zawodników z przeszłością, którzy wiedzą o co chodzi. Poziom tej determinacji przerósł jednak moje oczekiwania. Wielki szacunek dla Cariny. To był mega ciężki mecz.Andrzej Sawicki, trener Lechii Zielona Góra
To drugi z rzędu lubuski puchar dla Lechii. W niedzielę zespół Andrzeja Sawickiego jedzie do Bielska-Białej na mecz z Rekordem w III lidze.