Powracamy do tematu elektrycznych hulajnóg, które od kilku dni możemy zobaczyć na ulicach Zielonej Góry. Czy można je nazwać miejskimi? O ten środek transportu pytaliśmy w audycji Prezydent na 96 FM.
Janusz Kubicki zaznaczył, że to nie jest projekt miejski, a wyłącznie o charakterze komercyjnym.
One się pojawiły bez jakichkolwiek konsultacji z władzami miasta. My nie wydawaliśmy na to żadnej zgody. Ja uważam, że jest dość duży problem, jeżeli chodzi o hulajnogi elektryczne, bo powinniśmy prawnie uregulować, jak one mają funkcjonować, w którym miejscu się poruszać – na chodniku czy ulicy, bo pamiętajmy, że one mogą rozwinąć dość dużą prędkość.
Prezydent wyraził obawę o bezpieczeństwo na przykład na deptaku, gdzie zdarza się przecież, że dochodzi do zdarzeń z udziałem rowerzystów i pieszych. Włodarz liczy, że operator wypożyczalni elektrycznych hulajnóg wyznaczy punkty wypożyczeń.
Nie życzyłbym sobie tego i jeżeli tak będzie, to będziemy z tym walczyć, żeby one stały byle gdzie i byle jak. Rower miejski ma to do siebie, że każdy, kto korzysta, ma obowiązek odstawić go w dane miejsce i nie ma zamieszania i bałaganu. Jeżeli w przypadku hulajnóg będzie ten bałagan, to będziemy starali się reagować. Jest to na pewno czasami fajny środek transportu. Mnie zdarzyło się korzystać w największych polskich miastach, zwłaszcza w Warszawie.
Jakie jest wasze zdanie na temat elektrycznych hulajnóg? Czy to dobra alternatywa na przemieszczanie się po mieście? Dajcie nam znać. Cały program na portalu wZielonej.pl. Pytania do władz miasta ślijcie na adres: Prezydent@wZielonej.pl.