Przejścia dla pieszych mają z założenia zwiększać bezpieczeństwo, ale czasem stwarzają zagrożenie. Problematyczne są np. pasy przy ulicy Sulechowskiej, na których dochodziło do potrąceń pieszych. Urząd miasta postanowił je zlikwidować, co zasugerowała policja.
Na kłopot związany z przejściem zwracał uwagę w swojej interpelacji m.in. radny Jacek Budziński. Postulował, aby postawić przy nim sygnalizację świetlną. Jego zdaniem, rozwiązanie przyjęte przez miasto może doprowadzić do tego, że mieszkańcy będą próbowali chodzić na skróty.
Stanęło na tym, że przejście będzie zlikwidowane, ale w związku z tym następne przejście od strony CRS-u będzie bardziej przesunięte. Kolejne jest dopiero przy wjeździe na ulicę Curie-Skłodowskiej. Znając mieszkańców, będą próbowali sobie skracać drogę. Można by było inaczej to rozwiązać – były propozycje, żeby zamontować tam „kocie oczka” czy znaki pokazujące prędkość, jednak policja uznała, że najbezpieczniej będzie to przejście po prostu zlikwidować.Jacek Budziński
Radny dodaje, że doświetlenie przejścia dla pieszych i montaż sygnalizacji sprawdził się na Osiedlu Mazurskim.
Już dwa lata temu poruszyłem w ramach interpelacji radnego ten problem na sesji rady miasta. Mieszkańcy zaprosili mnie, pokazali to przejście. Raz, że jest ono doświetlone, dwa – mieszkańcy prosili też o sygnalizację. Zamontowana została sygnalizacja wzbudzana.Jacek Budziński
W ocenie policji, likwidacja przejścia przy Sulechowskiej zwiększy bezpieczeństwo pieszych i usprawni ruch aut.