WAŻNEZIELONA GÓRA:ŻUŻEL:

Przemysław Pawlicki: Mam nadzieję, że będzie więcej, jeszcze lepszych wspomnień z Falubazu

Odliczanie do inauguracji żużlowego sezonu trwa. Choć to wciąż dwa miesiące rajderzy budują formę i jeśli pogoda pozwoli wyjeżdżają na tory i motocross. Pytaliśmy Przemysława Pawlickiego na jakim jest etapie przygotowań i dlaczego ma białe okulary na twarzy.

Przemysław Pawlicki był gościem specjalnym na spotkaniu z kibicami podczas wystawy “100 lat żużla” w zielonogórskim RCAK. Kapitan Stelmet Falubazu przyznał, że czuje już zbliżający się sezon i emocje stopniowo narastają. Sporo mówi się ostatnio o wysokich celach “Myszy” na nadchodzący sezon. Pawlicki mówi o tym tajemniczo i z dystansem. Rozsądnie.

To już będzie dla mnie trzeci sezon. Mam dużo dobrych wspomnień tutaj już przez te dwa sezony. Awans do Ekstraligi, utrzymanie, więc jak na razie są to dobre wspomnienia i mam nadzieję, że będą dochodziły same lepsze, więc tak, to już będzie trzeci sezon. Bardzo dobrze się tutaj czuję, lubię tor w Zielonej Górze, lubię atmosferę jaka jest na stadionie na każdych meczach, więc…już pomału nie mogę się doczekać sezonu

Przemysław Pawlicki pod koniec stycznia udał się z rodziną na Teneryfę, ale najbliżsi nie mieli go za dużo dla siebie. Celem żużlowca było w głównej mierze budowanie kondychy. W górskim terenie, na rowerze. Tak jak “Przemo” lubi najbardziej. Był podjazd pod Teide na 2300 m i wymagająca trasa po La Gomerze. Było słonecznie więc twarz opalona….poza cieniem po okularach. W zimie były też narty i przy dobrej pogodzie trochę motocrossu.

Piękna wyspa, piękne widoki, piękne podjazdy i mocny wycisk. Ogólnie na takiej wyprawie rowerowej, na którą już jeżdżę wiele lat jest to duży wysiłek, ale też po to tam jadę, bo chcę jak najlepiej się przygotować do sezonu, a uwielbiam rowery i z roku na rok stają się dla mnie coraz większą pasją, więc fajnie. Bardzo fajnie jest spędzić czas na rowerze, tym bardziej, że można pozwiedzać fajnych, pięknych dużo miejsc

Więcej w materiale wideo.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00