Należyta opieka nad kobietami w ciąży, noworodkami i dziećmi do 18. roku życia – to ma zapewnić Centrum Zdrowia Matki i Dziecka. Szczegóły związane z powstaniem nowej placówki medycznej przedstawił prezes Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze, Marek Działoszyński.
Szpitalna spółka ogłosiła drugi przetarg na wykonanie inwestycji. Poprzedni został unieważniony, ponieważ dwie zgłoszone oferty przekraczały fundusze szpitala przeznaczone na ten cel. Z tego powodu w planach budowy centrum naniesiono kilka zmian.
Prezes szpitala zaznacza, że mimo mniejszej powierzchni, budynek nie straci na funkcjonalności. Będzie wyposażony w ponad 170 łóżeczek i łóżek, również dla rodziców małych pacjentów. Pojawią się w nim oddziały, których nie ma obecnie w szpitalu, takie jak onkologia dziecięca (12 łóżek), anestezjologia i intensywna terapia dla dzieci (6 łóżek) oraz odcinek izolacyjno-zakaźny na Oddziale Pediatrii Ogólnej. Pozostałe oddziały dziecięce zostaną włączone do Centrum i rozbudowane.
Zrezygnowano natomiast z parkingu podziemnego w obiekcie. M. Działoszyński liczy na to, że zapotrzebowanie na miejsca postojowe przy szpitalu pokryje parking miejski.
Centrum Zdrowia Matki i Dziecka ma powstać w pobliżu obecnego oddziału ginekologiczno-położniczego i onkologicznego.
Struktura Centrum jest zgodna z mapą potrzeb zdrowotnych województwa lubuskiego. Nowy obiekt ma nie tylko poprawić jakość opieki medycznej, ale być również bazą naukowo-dydaktyczną dla Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Zielonogórskiego.
Koszt inwestycji to ok. 90 milionów złotych, z czego 56 milionów to środki unijne. Częściowo zostanie pokryty także z budżetu samorządu województwa, państwa i środków własnych szpitala. Koniec prac budowlanych przewidziano na grudzień 2020 roku.
Marek Działoszyński wypowiedział się również na temat planów budowy szpitala przy Trasie Północnej. – Musimy chodzić po ziemi, a w związku z tym – realnie podchodzić do problemów. Ja jestem głęboko przekonany, że ta inwestycja jest do zrobienia, więc powinna powstać tu i teraz. Czekanie na to, że być może ktoś znajdzie jakieś niebotyczne pieniądze i miejsce, by ten szpital budować, oczywiście jest w sferze marzeń. Natomiast prezes i zarząd jest zobowiązany realnie stąpać po ziemi i zapewniać takie warunki leczenia, jakie są dzisiaj możliwe do sfinansowania.