Ponad 80 tysięcy złotych – z takim bilansem zakończyła się wyjątkowa akcja Rademeneza, który rapował nieprzerwanie przez 24 godziny. Wszystko dla Ani Orłowskiej zmagającej się z rdzeniowym zanikiem mięśni. I choć rymowanie się już skończyło, to przelewać pieniądze na rehabilitację dziewczynki nadal można.
Radosław Rademenez Blonkowski nie jadł i nie spał przez ponad dobę. A mimo to rzucał rymami niczym z rękawa. Wszystko to ponoć dzięki wcześniejszym treningom.
Bo to właśnie struny głosowe zaczęły w pewnym momencie odmawiać współpracy. Tym razem, lekiem na ich niemoc, okazała się ciepła woda. I nieco bardziej melodyjny sposób rapowania. Co ciekawe na początku Rademenez chciał zebrać nieco ponad 20 tysięcy złotych. W trakcie rymowania zmienił jednak zdanie i poprzeczka poszła znacznie wyżej. Bo tak jak płynęły rymy, tak też wciąż wpływały pieniądze na leczenie dziewczynki. Nie brakowało również motywujących komentarzy.
A żeby tak się stało wystarczy wejść na siepomaga.pl i wesprzeć zbiórkę poświęconą Ani Orłowskiej.