Sygnały o zaniedbaniach w opiece nad pensjonariuszami Domu Kombatanta stały się powodem do dyskusji radnych Zielonej Góry. Sytuacji w tej placówce poświęcili nadzwyczajną sesję.
Obrady zostały zwołane na wniosek radnych Koalicji Obywatelskiej. Radni z tego klubu przygotowali również oświadczenie, w którym m.in. poprosili o to, aby władze miasta przyjrzały się działalności Domu Kombatanta. Zwrócili się do prezydenta Janusza Kubickiego i dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych, Wiolety Haręźlak. Dokument nie został przyjęty przez radę.
Radny Jacek Budziński uważa, że na przyjmowanie apelu przez radę miasta jest jeszcze za wcześnie. Według niego najpierw radni powinni spotkać się z mieszkańcami i pracownikami DPS-u.
Radny Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że sesja skłoniła do dyskusji nad kwestią finansowania Domów Pomocy Społecznej. – Jeżeli się okazuje, że środki są za małe i personel jest niewystarczający, to powinniśmy się nad tym pochylić w następnym budżecie, a być może w nowelizacji tegorocznego budżetu i przeznaczyć większe środki, aby stworzyć dodatkowe etaty. Jeżeli się okaże, że część niedopatrzeń wynika z braku personelu, pierwszy podniosę rękę za tym, żeby stworzyć dodatkowe etaty – dodaje Jacek Budziński.
W sprawie zaniedbań w Domu Kombatanta śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze.