Ratowanie życia jest dziecinnie proste. Potwierdzają to zielonogórskie przedszkolaki, które śmiało recytują numer alarmowy 112 i ćwiczą resuscytację na misiach. Ich wsparciem jest RatMiś – maskotka stacji pogotowia.
Z inicjatywy Urzędu Marszałkowskiego dla dzieci odbył się pokaz ratownictwa. Jego uczestnikiem może być każde przedszkole – wystarczy wypełnić ankietę zgłoszeniową.
To jest cykl akcji, które przeprowadzamy wspólnie ze stowarzyszeniem ratowników medycznych. Polega na tym, że przeprowadzamy spotkania z dziećmi w wieku przedszkolnym i uczymy je, jak reagować na pewne zagrożenia dotyczące ich rodziców czy zagrożenia w otoczeniu. Żeby potrafiły zadzwonić na numer alarmowy, żeby od najmłodszych lat uczyły się, jak pomagać w zagrożeniu życia i zdrowia.Tomasz Wróblewski, dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego
Jako pierwsze w akcji wzięło udział Miejskie Przedszkole nr 3 w Zielonej Górze. Maluchy z tej placówki wiedzą już, na czym polega pierwsza pomoc. Wcześniej ratownicy medyczni gościli u nich.
Po pierwsze, jesteśmy przedszkolem, którego patronem jest Miś Uszatek, a w akcji uczestniczy miś ratownik. Jest to maskotka, którą dzieci będą miały tutaj zaprezentowaną. Po drugie, uczestniczymy w tych spotkaniach już od kilku lat. Jesteśmy zapraszani przez panią marszałek i chętnie z tego zaproszenia korzystamy. Treści dotyczące pierwszej pomocy są realizowane w ciągu całego roku, oczywiście adekwatnie do wieku dzieci. Mieliśmy okazję w ubiegłym roku gościć ratowników w naszej placówce. Dzieci w praktyce mogły przekonać się, w jaki sposób można ratować życie ludzkie. Ćwiczyły na misiach, więc myślę, że było to dla nich dosyć duże przeżycie.Marzena Kmetko, dyrektor Miejskiego Przedszkola nr 3 w Zielonej Górze
Akcja udowadnia, że kilkulatek nie jest za mały, by udzielić pomocy. Przedszkolak potrafi już zapamiętać numer alarmowy pogotowia i wyjaśnić, co się stało. Ważne, by umiał też przełamać strach.
Przedszkolaka przede wszystkim trzeba nauczyć wzywania pomocy. Tutaj jest cały ten szkopuł, który należy do naszego RatMisia. Na pewno pomoże on dzieciom zapamiętać te numery. Dzieci się nas boją. Dzieci kojarzą ratownika medycznego, lekarza, pielęgniarkę czy służby szpitalne z bólem, igłami, jakimiś zabiegami. Trzeba dzieciom powiedzieć, że jest to konieczne, ale przyniesie im ulgę i pomoc. Jest to konieczne do tego, żeby im pomóc w taki sposób, aby były później zdrowe i mogły funkcjonować w społeczeństwie.Adam Waligóra, prezes Stowarzyszenia Zawodowego Ratowników Medycznych „Medyk”
Przedszkolaki z zaciekawieniem oglądały, jak wygląda transport poszkodowanego na noszach. Uczyły się też resuscytacji krążeniowo-oddechowej – 30 uciśnięć i 2 wdechów.
autorzy: Aleksandra Pietruszewska, Jerzy Jackowski
Kontynuując przeglądanie strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas plików cookies. Czytaj dalejAKCEPTUJĘ
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.