ZIELONA GÓRA:

Rosik: wycinka w Dolinie Gęśnika? Fałszywy alarm

W Naszym mieście, dumnie zwanym Zieloną Górą od dłuższego czasu grasuje drwal, który przy ul. Podgórnej założył swój tartak. Nikt w mieście nie wie, ile jeszcze drzew wytnie, bo myślę, że sam Prezydent dziś stracił nad tym kontrolę – to fragment oświadczenia rozesłanego do mediów przez Grzegorza Maćkowiaka z Prawa i Sprawiedliwości.

W tym tygodniu sporo mówi się m.in. o wycince drzew w Dolinie Gęśnika, w związku z rewitalizacją tego miejsca. Tymczasem Mariusz Rosik, radny klubu PO, z zawodu leśnik jest zdumiony alarmem, jaki został podniesiony w sprawie tego miejsca. – Nie ma mowy o żadnej masowej wycince – przyznaje Rosik.

[su_quote cite=”Mariusz Rosik, radny klubu PO”]Ewidentnie fałszywy alarm. Na pewno nie zostanie wyciętych 500 drzew. Zostaną wycięte drzewa chore, obumarłe, suche, przewrócone, zawieszone. Nie rozumiem tego krzyku ekologów, społeczników, że tam się dzieje rzeź.[/su_quote]

Słowa radnego potwierdził w Telewizji Zielona Góra Andrzej Rosiński, szef Inwestycyjnej Grupy Budowlanej, która zajmuje się rewitalizacją Doliny Gęśnika. Rosiński podkreśla, że żadne zdrowe drzewo nie zostanie ścięte.

[su_quote cite=”Andrzej Rosiński, prezes Inwestycyjnej Grupy Budowlanej”]W Dolinie Gęśnika w wyniku rewitalizacji mają pojawić się hamaki, leżaki, aleje spacerowe, a dla młodszych park linowy. Dwa lata temu potrzeby wskazali mieszkańcy w ramach konsultacji społecznych.[/su_quote]

W Dolinie Gęśnika w wyniku rewitalizacji mają pojawić się hamaki, leżaki, aleje spacerowe, a dla młodszych park linowy. Dwa lata temu potrzeby wskazali mieszkańcy w ramach konsultacji społecznych.

Zobacz więcej
Back to top button