Tak zwane „Segregatory Onkorodzica” trafiły dziś do opiekunów małych pacjentów przebywających na Klinicznym Oddziale Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Szpitalu Uniwersyteckim w Zielonej Górze. W środku każdego segregatora jest kompleksowy przewodnik, mający wspierać rodziców w procesie leczenia pociechy.
Segregatory powstały na bazie wiedzy i doświadczenia tych, którzy przeżyli nowotwór dziecka na własnej skórze. Stąd pojawiła się u nich potrzeba stworzenia drogowskazu dla tych, którzy dopiero zaczynają tę obcą ścieżkę. Mówi Ewa Majewska, redaktorka naczelna portalu Onkorodzice.pl.
Segregator powstał, żeby pomóc rodzicom, zwłaszcza na samym początku, tuż po diagnozie. Pomóc odnaleźć im się w tej nowej sytuacji. Jest ona bardzo trudna – wszystko jest nowe, przerażające. Rodzic jest rozsypany na milion kawałków. Chodzi o to, żeby rodzicowi jak najszybciej pomóc przejść w taki tryb współpracy z lekarzami, żeby rodzic wiedział jak pomóc dziecku. Spokojny rodzic, to też spokojne dziecko.
W segregatorach są dwie części – informacyjna oraz karty do wypełnienia. Tam można np. notować objawy, obserwacje czy zalecenia medyczne. Jak przyznaje lekarz naczelny szpitala, Emil Korczak – to pomocne nie tylko dla pacjentów.
Pacjent dobrze poinformowany, pacjent który rozumie: co będzie robione, jakie są założenia terapii, co chcemy osiągnąć – i ma to wszystko uporządkowane, w jakiś sposób może do tego wrócić – pomaga pacjentom, ale też pomaga bardzo nam. Ponieważ my możemy pewne informacje bardzo szybko uzyskać.
– Zielona Góra jest dziewiątym miastem, do którego trafiły segregatory – dodaje Adrian Urbanek z portalu Onkorodzice.pl.
Rodzice przyjmują to z dużym zaciekawieniem i z taką dużą nadzieją. Przede wszystkim ze względu na te miejsce do składowania dokumentacji medycznej. Z doświadczenia wiemy, że tej dokumentacji jest bardzo dużo. Czasami rodzice to noszą w torebkach, torbach, gdzieś trzymają w jakichś foliach. A tu jest jedno miejsce, w którym mogą tą dokumentację mieć i w razie czego, pokazywać lekarzowi.
Na ten moment w zielonogórskim szpitalu przebywa dziewięcioro małych pacjentów onkologicznych.