W strugach deszczu przebiegały jubileuszowe, setne Derby Ziemi Lubuskiej. W nich lepsze Moje Bermudy Stal. Gorzowianie pokonali w środowy wieczór RM Solar Falubaz Zielona Góra 52:38
Tym samym bonus również pozostaje w Gorzowie (w Zielonej Górze gospodarze triumfowali 50:40). I o „oczko” toczyła się też batalia w drugiej części spotkania. Przez większą część meczu żużlowcom towarzyszyły opady deszczu, momentami rzęsiste. Jedyne równanie toru w tym spotkaniu było po czwartym biegu.
Pojedynek od początku przebiegał pod dyktando gospodarzy. W barwach zielonogórzan debiutował jako gość Wiktor Kułakow. Rosjanin nie odnalazł się na „Jancarzu” i po dwóch słabych startach został wycofany z rywalizacji.
W Falubazie od początku dobrze spisywał się Michael Jepsen Jensen (9), z czasem do Duńczyka doszlusował Patryk Dudek (12+1 w 6) i Martin Vaculik (7). Nieźle też poczynał sobie Norbert Krakowiak (6+1), ale to było za mało na rozpędzoną Stal.
O pomeczową opinię poprosiliśmy kierownika zielonogórskiej drużyny – Tomasza Walczaka:
Wśród gospodarzy prym wiódł Bartosz Zmarzlik, którego kompletu w ostatnim biegu pozbawił Dudek oraz Anders Thomsen (12+1) i Szymon Woźniak (11+3).
Przed Falubazem teraz starcie w niedzielę z mistrzem kraju Fogo Unią Leszno przy W69.