Siatkarze AZS-u Uniwersytetu Zielonogórskiego szykują się do kolejnego derbowego spotkania. Tym razem akademicy zagrają w Żaganiu z Sobieskim Areną.
W ostatni weekend podopieczni Roberta Sokala przegrali po jednostronnym meczu z Astrą Nowa Sól 0:3. Trener akademików kolejny raz podkreśla, że najważniejsze jest właściwe podejście mentalne do meczu.
Wiadomo, że nasze umiejętności nie są na czołówkę tabeli, ale nie uważam, że chłopcy są słabi, jeśli chodzi o rzemiosło siatkarskie. Skoro tydzień po tygodniu są dwa różne mecze z podobnymi przeciwnikami, takimi jak Głogów – Nowa Sól i są dwa różne oblicza, to nie wydaje mi się, żeby w ciągu tygodnia chłopcy stracili formę i umiejętności. To tkwi w sferze mentalnej.
Sobieski będzie zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania. Drużynę prowadzi Krzysztof Dobek, który przestrzega swoich zawodników przed lekceważeniem niżej notowanego rywala.
AZS to jest zespół nieobliczalny, a takie zespoły, jeśli nie mają nic do stracenia, mogą różnie zagrać. Mają doświadczonych Mateuszów – Szmigla i Szubarta, Andrzeja Stanulewicza, którzy są ograni w tej II lidze plus młodzi chłopcy. Po prostu, od początku nie można im pozwolić na wiele. Pokazała to tydzień temu Astra Nowa Sól. Śmiałem się, że to był mecz przyjaźni polsko-radzieckiej. Wyglądało to tak, jakby AZS odpuścił ten mecz. Na pewno oni będą szukać zaczepienia w ryzykownej zagrywce, ale dla mnie najważniejsze to wyjść, zagrać swoje i zgarnąć trzy punkty.
Mecz wicelidera grupy IV drugoligowych zmagań – Sobieskiego z przedostatnim w tabeli AZS-em w sobotę o 17:00.