KOSZYKÓWKA:ZIELONA GÓRA:

[WIDEO] Spotkanie braci zza oceanu w Zielonej Górze

Sindarius Thornwell i Detrek Browning to nowi gracze Zastalu. Co ich łączy? Okazuje się, że sporo, ale mogłoby zdecydowanie więcej gdyby nie rozjazdy. W końcu oboje na siebie trafili w jednej drużynie i z ich perspektywy za oceanem. Właśnie tu w naszej Zielonej Górze.

Starszy “Sin” urodził się w Lancaster, a o kilka miesięcy młodszy Detrek Browning w Columbii. Oba te miasta znajdują się w Południowej Karolinie i dzieli ok. 60 mil czyli niecałe 100 km. Nowi koszykarze w Zastalu spotykali się latami w amerykańskich rozgrywkach szkolnych gdzie ich ścieżki krzyżowały się na parkiecie. Z czasem kariery obu zawodników potoczyły się nieco inaczej. Thornwell w 2017 jako 48 numer został wybrany w drafcie przez Milwaukee Bucks i trafił do NBA. Później grał jeszcze dla Los Angeles Clippers, Cleveland Cavaliers, New Orleans Pelicans i Orlando Magic. W 2021 “Sin” zameldował się w Bundeslidze w drużynie Ratiopharmu Ulm. Kolejny sezon to przygoda z tureckim Bursasporem, z którego na kolejny sezon przeniósł się do Avtodoru Saratow.

Browning do 2018 grał dla Francis Marion w drugiej dywizji NCAA i właśnie po ukończeniu tej szkoły podjął decyzję o wylocie do Europy podpisując kontrakt z Jonavą Jonavos trafił do Litwy. Niestety doznał kontuzji przez, którą nie zagrał dla drużyny Murata Didina. Długo wracał do zdrowia bo w profesjonalnej koszykówce ponownie zaistniał w 2020 roku i przez pół sezonu grał dla Keane’s SuperValu Killorglin w irlandzkiej ekstraklasie. Kolejnymi jego klubami były Atletico Queluz w Portugalii, UMF Sindri Hofn – Islandia, Atletico Nacional Oruro – Boliwia, a w ostatnim roku gruziński Kutaisi, z którym świętował mistrzostwo i tytuł MVP finałów.

Sporo kilometrów musieli przelecieć i zahaczyć odległe zakątki świata, żeby ponownie spotkać się w Zielonej Górze i w końcu w jednej drużynie. – Sin napisał do mnie zanim podpisał kontrakt z Zastalem czy jestem gotowy na nasze spotkanie po latach…odpisałem, że wiadomo że tak. W końcu zagram z kimś w jednej drużynie i to z kimś kogo dobrze znam – przyznał Detrek.

 On wie kim jestem, ja wiem kim on jest, wiemy do jakich szkół chodziliśmy, znamy swoich trenerów i mamy wspólnych znajomych. Tyle tylko, że się nie spotykaliśmy prywatnie i na co dzień. Dorastaliśmy rywalizując przeciw sobie na boisku, chodziliśmy do różnych szkół w Południowej Karolinie i nasze ścieżki zawsze się przecinały na parkiecie
Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00