Piłkarska pustynia – tak określane jest pod względem futbolowej siły województwo lubuskie. Nie ma tu drużyny grającej na poziomie centralnym. Najwyższym szczeblem rozgrywek dla lubuszan jest III liga, czyli de facto czwarty poziom rozgrywkowy w kraju.
W województwie nie ma też stadionu, który spełniałby wymogi gry na szczeblu centralnym. Czy może się to kiedyś zmienić? Czy w Zielonej Górze doczekamy się stadionu piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia? To pytania, które powracają, gdy kiełkuje temat piłkarskiego obiektu w mieście. Niedawno w tej sprawie spotkali się prezydent Janusz Kubicki, prezes Lubuskiego Związku Piłki Nożnej Robert Skowron oraz wicemarszałek województwa Stanisław Tomczyszyn.
Prezydent przyznaje, że projekt jest gotowy. Stadion miałby powstać od nowa. – Szukamy źródeł finansowania – zaznacza włodarz.
Brzmi to jak odległa wizja. Czy realna? – Jestem cierpliwy i uparty, mam nadzieję, że w tym wypadku będzie tak jak ze szkołą muzyczną – dodaje prezydent Kubicki.
Do tego tematu będziemy jeszcze wracać. Jutro gościem „Piłkarskiej Zielonej Góry” o 11:15 będzie szef lubuskiej piłki Robert Skowron.