Lubuscy, w tym zielonogórscy strażacy, mają ręce pełne pracy. Zresztą jak co roku, na przełomie zimy i wiosny. Problemem jest wypalanie traw i nieużytków. Do tego typu pożarów dochodzi nawet kilka razy dziennie. Co gorsza – są to zwykle celowe podpalenia.
Jak mówi st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy zielonogórskich strażaków – wypalanie jest nie tylko niezgodne z prawem. Ale też uderza w nasze środowisko.
Cały nasz ekosystem ginie w płomieniach. Musimy o tym pamiętać. Wypalanie traw w żaden sposób nie użyźnia gleby, a wręcz niszczy wszystko co napotka na swojej drodze. Bardzo szybko dostać się do lasu i dojdzie tam do pożaru. Albo do zabudowań. Dlatego prosimy – ostrożnie posługujmy się ogniem, nie wypalajmy traw.
Szczególnie ostrożni muszą być także palacze. Bo to również niedopałki stają się często źródłem pożarów.