Już nie uprzejmością, a obowiązkiem kierowców jest jazda „na suwak”. 6 grudnia weszły w życie przepisy dotyczące naprzemiennego ruchu na drodze. Zmiana w prawie o ruchu drogowym wprowadziła również obowiązek tworzenia tzw. korytarza życia.
Korytarz życia polega na udrożnieniu drogi służbom ratunkowym, by te mogły szybciej dotrzeć np. na miejsce wypadku. Kierowcy mają obowiązek utworzyć wolną przestrzeń na jezdni. Ci, którzy są na lewym pasie, zjeżdżają do lewej krawędzi, a ci z prawej – do prawej.
Bardziej skomplikowana jest jazda „na suwak”.
Na drodze, gdzie nieczynne są np. dwa z trzech pasów ruchu, przepuszczamy najpierw pojazd z prawej i lewej strony. Jazda na suwak nie obowiązuje, kiedy mamy krótki pas najazdowy, który pozwala włączyć się do ruchu. Także na drogach ekspresowych i autostradach.
Wiedzę i doświadczenie związane z jazdą „na suwak” i korytarzem życia sprawdzaliśmy u zielonogórskich taksówkarzy.
– Wcześniej był problem. Tworzyły się przepotężne korki, które można było skrócić o przynajmniej połowę. Naprawdę w ostatnim okresie wyraźnie odczułem, że kierowcy zaczęli stosować się do tej zasady – dodał naczelnik zielonogórskiej drogówki.