Przedłużony został termin funkcjonowania zielonogórskiego szpitala tymczasowego. Zgodnie z umową, z podpisaną z wojewodą lubuskim, placówka będzie funkcjonowała w dotychczasowej formie do końca tego roku.
Do tej pory do dyspozycji covidowych pacjentów było 180 łóżek. 50 z nich stanowiły łóżka tak zwanej intensywnej terapii. Od pierwszego lipca liczby te zostaną jednak znacznie zmniejszone.
Do 86 łóżek, w tym 30 do intensywnej terapii. I nadal, tak jak dotychczas, wojewoda lubuski będzie płacił niejako za utrzymanie tego szpitala. Zgodnie z wyliczeniami, które zarząd szpitala na bieżąco przygotowuje.
Żeby lubuszanie mogli wrócić do normalności, a szpital tymczasowy przestał istnieć, potrzebne są szczepionki. A raczej chęć ich przyjmowania. Zwłaszcza u osób w wieku senioralnym lub niepełnosprawnych.
Ludzie są zagubieni. Ludzie starsi nie mają dostępu do internetu. Często nie mają telefonów, rodziny, są samotni. I jest spora grupa ludzi niezaszczepionych w Polsce. Widzimy to też poprzez to, co się dzieje w szpitalu. Przywożeni są pacjenci, którzy nie byli szczepieni.
Sposobem i pomysłem na dotarcie między innymi do tych dwóch grup społecznych mogłyby być na przykład szczepienia w formie mobilnej.