Ruszyło wielkie odliczanie do niedzielnej akcji Radosława Rademeneza Blonkowskiego. Jak na rapera przystało – zielonogórzanin będzie rymował. I to nieprzerwanie przez 24 godziny. Nie będzie to jednak zwykłe rapowanie – Rademenez chce w ten sposób uzbierać pieniądze na leczenie Ani Orłowskiej, która cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Potrzebne jest jeszcze ponad 5 mln złotych.
Start akcji zaplanowano na godzinę 12. Kto myśli, że Rademenezowi wystarczy tylko mikrofon i głowa pełna słów, ten jest jednak w błędzie. Raper cały czas trenuje. Potrzebne będą mu też gadżety wspomagające pracę przepony. W ruch pójdzie na przykład specjalny pas. Ale spokojnie – Rademenez nie będzie nim nikogo bił. Będzie miał go na sobie. Pas buteyko – bo tak się fachowo nazywa – ma być lekiem na zmęczenie dróg oddechowych.
A to ostatnie uczucie, jakiego Rademenezowi potrzeba podczas akcji. W pracy przepony ma też mu pomóc dmuchanie w trąbkę. A dokładniej w rurkę zakończoną koszyczkiem z małą piłeczką.
Oprócz treningów oddechowych ważne jest też, żeby Rademenez przed całą akcją się wyspał. Pomóc mają mu w tym specjalne okulary. Co prawda nie różowe, a pomarańczowe, ale równie pozytywnie nastrajające. Wspomagają one naturalne wytwarzanie melatoniny. Wyczyny wyspanego Rademeneza będziecie mogli śledzić na naszym Facebooku. Zaczynamy punktualnie o 12.