Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze otrzymała 1 lipca zawiadomienie o kradzieży z włamaniem. Kryminalni natychmiast przystąpili do działania. Namierzyli podejrzanego, a ten poza włamaniem, miał na sumieniu także kradzież… roweru miejskiego.
Złodziej długo nie nacieszył się łupem. Policjanci namierzyli go, gdy szedł jedną z ulic w centrum miasta, niosąc torbę ze skradzionym ze sklepu z elektroniką laptopem. Mężczyzna wszedł do lombardu, a za nim wkroczyli funkcjonariusze. Podejrzany został zatrzymany zaraz po sprawdzeniu sprzętu, jaki próbował sprzedać.
Zatrzymanym okazał się 33-letni zielonogórzanin, znany policji i karany wcześniej za kradzieże i włamania. – W trakcie prowadzonego postępowania policjanci ustalili, że 33-latek przyjechał w nocy z piątku na sobotę skradzionym wcześniej rowerem miejskim. Włamał się do środka wybijając szybę i mocno się przy tym kalecząc, a po włamaniu i kradzieży laptopów porzucił skradziony rower, następnie pieszo wrócił do domu – informuje Komenda Miejska Policji w Zielonej Górze.
33-latek na swoim koncie miał już wiele przestępstw m.in. przywłaszczenie mienia, usiłowanie włamania do garażu, kradzież z włamaniem do biura w centrum miasta. Łącznie zatrzymany usłyszał 7 zarzutów. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat.