SPORT:ZIELONA GÓRA:

W Drzonkowie zakończyły się mistrzostwa świata w pięcioboju. Pydyszewska z medalem

Za nami młodzieżowe mistrzostwa świata w pięcioboju nowoczesnym. Impreza odbywała się w Drzonkowie przez ostatni tydzień. 

Polska reprezentacja zdobyła dwa srebrne medale: w rywalizacji kobiecych sztafet. Ponadto wicemistrzostwo świata Polki zdobyły także w drużynie. W składzie była m. in. Ewa Pydyszewska. Zawodniczka ZKS-u Drzonków mistrzostwa uważa za udane. Oprócz medalu nasza pięcioboistka świetnie spisała się indywidualnie, zajmując siódme miejsce.

Jestem z siebie bardzo zadowolona, bo uważam, że wszystko fajnie wyszło. Byłam siódma indywidualnie, a do tego zwieńczeniem był srebrny medal mistrzostw świata w drużynie. To był naprawdę świetny występ. Siódme miejsce na świecie to naprawdę wysoka pozycja i nie ma na co narzekać. Wicemistrzostwo świata to w pewnym sensie zsumowanie naszych wyników indywidualnych i pozytywny skutek naszych udanych startów. Uważam, że ten medal to sportowe dopełnienie naszego wysiłku.

Pydyszewską zapytaliśmy o nową konkurencję, która podczas mistrzostw testowana była w Drzonkowie. To bieg z przeszkodami, która miałby zastąpić jazdę konną.

Zdania są podzielone w środowisku. Wielu pięcioboistów, szczególnie tych starszych, jest przeciwko. Ja osobiście jestem zdania, że jazda konna powinna zostać, ale ze zmienionymi zasadami. Bardzo często widzimy na zawodach duże niedociągnięcia organizatorów, którzy nie potrafią zapewnić dobrych koni. Owszem, czasami pięcioboiści nie są dobrze wyszkoleni, więc skutkiem tego są błędy. Podsumowując, konie w pięcioboju powinny jednak zostać, to wielka tradycja tej dyscypliny.

Ewa Pydyszewska startowała także w sztafetach mieszanych zajmując szóste miejsce.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00