Ponad dwustu pięcioboistów rozpocznie od najbliższej niedzieli walkę w młodzieżowych mistrzostwach świata w Drzonkowie.
Na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji tłok i ostatnie przygotowania sportowe oraz organizacyjne. Reprezentacja Polski liczy jedenastu zawodników. O oczekiwaniach wobec nich mówi Patrycja Masternak, trenerka młodzieżowych kadr Polskiego Związku Pięcioboju Nowoczesnego.
Liczymy na medale zespołowe. Mamy w tym roku dwa medale w kategorii młodszej w sztafetach mieszanych. Tak samo Maciej Klimek i Ewa Pydyszewska bronią w tej kategorii U22 srebrnego medalu z zeszłego roku, a dziewczyny są srebrnymi medalistkami mistrzostw Europy w tej kategorii. Liczę też, że przynajmniej dwóch panów i dwie panie zameldują się indywidualnie w osiemnastoosobowych finałach.
Potwierdzony jest start 24 reprezentacji. O szczegółach mówi Sebastian Jagiełowicz, dyrektor zawodów.
Są to zawody, które zostały przeniesione z powodu pandemii. Miały się rozegrać dwa lata temu. Wracamy do normalności. Mamy 24 reprezentacje, Meksyk się jeszcze waha. Nie dojeżdża Azja – nie ma Chin i Korei. Jest Japonia. Z oczywistych względów nie ma Rosji i Białorusi. Jest za to liczna reprezentacja Ukrainy.
Podczas zawodów będzie testowany i prezentowany pokazowo OCR, czyli rywalizacja w ramach biegów z przeszkodami. Konkurencja, która w niedalekiej przyszłości wyprze jeździectwo.
Jest to już czwarty, oficjalny test w tym roku. Oglądałam taki test podczas mistrzostw świata w czwórboju we Włoszech. U nas po raz pierwszy odbędzie się to pod dachem, w hali jeździeckiej, ze względu na pogodę. Sam tor przeszkód należy pokonać jak najszybciej. Tam jest dziesięć przeszkód. Czekamy jeszcze na dokładne wytyczne.
Tygodniowe zawody rozpoczną się w najbliższą niedzielę, 2 października od rywalizacji kobiecych sztafet. Początek zmagań o 10:00. Cała rozmowa do zobaczenia na wZielonej.pl.