Praca zdalna, do której byliśmy zmuszeni trakcie pandemii koronawirusa, jeszcze bardziej uzależniła nas od korzystania z urządzeń elektronicznych. W efekcie wielu z nas odłożyło tradycyjne książki na bok. Czy wrócimy do nich w wakacje?
Nasza reporterka – Zofia Kopyto – zapytała zielonogórzan po jakie książki sięgają podczas urlopu.
Jak zatem przedstawia się sprzedaż książek? Okazuje się, że nieciekawie. Mówi Urszula Michalak- Skoracka, właścicielka jednej z zielonogórskich księgarni.
Inną opinią na temat wakacyjnego czytelnictwa podzieliła się z nami Marzena Wańtuch – Elińska z biblioteki Norwida. Tam czytelnicy najchętniej sięgają po literaturę lekką. Czyli powieści obyczajowe i romanse. Powodzeniem cieszą się też poradniki psychologiczne oraz książki podróżnicze.
Wniosek jest więc jeden – w te wakacje chętniej wypożyczamy niż kupujemy książki.