Trwa druga wojna światowa. Do Grünbergu zbliżają się silnie uzbrojone jednostki Armii Radzieckiej. Przed nimi umocnienia Lini Środkowej Odry, a do miasta zaledwie 25 km. Grünberg przygotowuje się do obrony i ewentualnego odparcie sił radzieckich. Budowane są umocnienia i zapory przeciwczołgowe na wylotach z miasta. „Krasnoarmiejcy” byli jednak zdecydowanie bliżej niż się wydawało…
Pod koniec stycznia 1945 r. w okolicach Przytoku (niem. Prittag) swoje działania operacyjne prowadził wzmocniony szwadron 54 Gwardyjskiego Pułku Kawalerii (54-й гвардейский кавалерийский) wchodzący w skład 14 Gwardyjskiej Dywizji Kawalerii (14-я гвардейская кавалерийская дивизия). Zgodnie z otrzymanymi rozkazami miał on dokonać działań rozpoznawczych na czele dywizji ze względu na otrzymane informacje o stacjonujących w okolicach niemieckich jednostkach kolejowych organizujących transport.
Ok. godz. 03:00 żołnierze dotarli do Starego Kisielina (Altkessel), gdzie miał znajdować się dworzec kolejowy. Gdy został zlokalizowany żołnierze zauważyli, że na bocznicy stoją dwa wyposażone eszelony wojskowe gotowe do transportu. Została podjęta decyzja o wyeliminowaniu strażników. Jak się później okazało w kierunku dworca zmierzała niemiecka kolumna ciężarówek wraz z kompanią piechoty. Zaalarmowani strzałami Niemcy natychmiast ruszyli w kierunku dworca, a Rosjanie zajęli pozycje do obrony.
Kiedy Niemcy zbliżyli się do dworca „krasnoarmiejcy” otworzyli ogień zabijając kilkunastu żołnierzy Wehrmachtu oraz niszcząc trzy ciężarówki. Niemcy wezwali wsparcie stacjonujące w pobliżu i okrążyli Rosjan z trzech stron dwoma batalionami. Rosjanie próbowali się bronić ale zdecydowanie większa ilość niemieckich żołnierzy zaczęła okrążać Rosjan. Starcie trwało dwie godziny i po tym czasie Rosjanie pod dowództwem starszego porucznika Kaskowa, widząc, że kleszcze okrążenia zaciskają się coraz bardziej podjęli decyzje o zaprzestaniu walki i wydano rozkaz o wycofaniu się do Przytoku. Jak podaje Krzysztof Sejdlitz w książce „Dwa tygodnie wojny” podczas zaciętej walki w okrążeniu pozostał samotny starszy sierżant Kajkin, który stwierdzając, że nie ma szans na wydostanie się postanowił samotnie wysadzić się granatem po podejściu do niego żołnierzy Wehrmachtu (pośmiertnie odznaczony medalem „Bohatera Związku Radzieckiego”. Sam szwadron w tym czasie bezpiecznie wycofał się do Przytoku. To niewielkie wręcz starcie było tylko „przedsmakiem” tego co miało się stać już 14 lutego 1945 roku w położonym o zaledwie kilka kilometrów Grünbergu. Jednak było inaczej… na szczęście.
W tekście wykorzystano poglądowe zdjęcia z czasów II wojny światowej pochodzące ze strony waralbum.ru oraz hood.de.
Źródła i tekst na podstawie:
K. Sejdlitz, „Dwa tygodnie wojny”, Zielona Góra 2019
A. Toczewski, „Bitwa o Odrę w 1945 roku”, Zielona Góra 2010
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry