W sobotę przed finałowym koncertem tegorocznego Winobrania tytuł honorowej obywatelki Zielonej Góry odebrała Maryla Rodowicz. Dołączyła tym samym do grona ponad sześćdziesięciu osób, które od 1993 roku zostały w ten sposób uhonorowane.
Artystka urodziła się w Zielonej Górze i tu spędziła pierwsze lata swojego życia. Jak przyjęła informację o nadaniu jej tego tytułu i co on dla niej oznacza? Odpowiedź królowej polskiej sceny muzycznej może nieco zaskoczyć.
Jest to dla mnie wzruszające, a poza tym będę miała miejsce na… cmentarzu. To wiem, że obywatelowi honorowemu to przysługuje i może też jeździć miejską komunikacją bez biletu.
W sobotni wieczór artystka porwała publiczność w Zielonej Górze. Jak wybiera piosenki na koncert? Wszak ma ich na koncie około dwóch tysięcy.
Wiadomo, że muszą być największe hity, ale staram się też śpiewać piosenki, które lubię najbardziej, a które może nie są tak bardzo znane.
Cała rozmowa Marcina Olechnowskiego z Marylą Rodowicz do zobaczenia na wZielonej.pl.