Wychowankowie domu dziecka mogą pozostać w nim do pełnoletności. Po wyjściu z placówki muszą radzić sobie sami. Co prawda mają szansę otrzymać świadczenie „na start” – 6 tysięcy złotych, jednak ich najważniejszą potrzebą jest mieszkanie. W takiej sytuacji jest Piotr, podopieczny domu dziecka w Sławie. Otrzymał mieszkanie komunalne w Zielonej Górze, ale lokal wymaga generalnego remontu. Na jednym z portali trwa zbiórka pieniędzy dla chłopaka.
Oprócz pieniędzy potrzeba pomocy ekipy budowlanej, ponieważ zakres prac do wykonania jest spory.
Niestety w tym mieszkaniu była tylko toaleta. Nawet nie było tam łazienki i podłączenia do wody bieżącej. Po prostu jest potrzebny kapitalny remont, łącznie z totalną demolką wszystkiego, co jest, żeby można było to przystosować do stanu używalności. Problemem jest fachowa ekipa budowlana – mamy jedną osobę, która pomaga nam w doraźnych rzeczach, ale fajnie, jakby pojawiło się dwóch fachowców, jakby wpadli na dwa tygodnie i to zrobili. Wiem, że Piotrkowi ktoś wycenił cały remont mieszkania na 40 tysięcy złotych. Oczywiście my jesteśmy w stanie zrobić to taniej, bo ktoś chyba chciał go naciągnąć.
Remont mieszkania dla Piotra jest o tyle ważny, że chłopak ma młodsze rodzeństwo. Chce więc stworzyć dom, który będzie przyjaznym miejscem do życia.
Piotr pochodzi z domu, w którym jest siedmioro czy ośmioro dzieci, z czego w tej chwili w domu dziecka jest jeszcze trójka, która za chwilę też z niego wyjdzie. Też marzą o tym, żeby taki przyczółek, bazę gdzieś tutaj mieć, by móc gdzie wrócić. Tam, gdzie byli, już nie ma do kogo i do czego wracać. Piotr chce stworzyć im taką namiastkę rodziny i mieć bazę po to, żeby im pomóc.
Zbiórka pieniędzy trwa do końca roku, jest prowadzona przez internet.