Piątej porażki w tegorocznych rozgrywkach Energa Basket Ligi doznali w piątek koszykarze Enei Zastalu BC. Zielonogórzanie przegrali w Ostrowie z BM Stalą 72:88.
Końcowy rezultat nie oddaje tego, jak wyrównane przez sporą część było to spotkanie. Gospodarze zaczęli od mocnego uderzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o rzuty z dystansu i po pierwszej kwarcie prowadzili 23:17. Gdy jednak “trójki” w drugiej kwarcie przestały wpadać, do głosu doszedł Zastal. W drugiej kwarcie strzeleckie argumenty pokazali się zielonogórzanie. Po celnych rzutach z dystansu kolejno: Szymona Wójcika, Alena Hadzibegovicia, Sebastiana Kowalczyk i Dusana Kutlesicia Zastal prowadził różnicą 4 punktów. Do przerwy zielonogórzanie mieli punkt przewagi.
W trzeciej kwarcie rezultat najczęściej oscylował wokół remisu, gospodarze przewagę zaczęli budować w czwartej odsłonie. Zmęczonemu Zastalowi coraz ciężej było sforsować obronę Stali, a gospodarze znów odpowiadali serią rzutów z dystansu. W czwartej kwarcie otworzył się strzelecko Jakub Garbacz. Ostatnią kwartę Stal wygrała 31:19 i cały mecz 88:72.
Zastal musiał sobie w Ostrowie radzić bez zmagającego się z urazem Przemysława Żołnierewicza. Pod nieobecność na parkiecie kapitana (był z drużyną na ławce) najwięcej punktów, 21 zdobył Kutlesić, oddając też najwięcej rzutów z całego zespołu, aż 19. W Zastalu brakło wsparcia ze strony Bryce’a Alforda. Amerykanin zdobył 5 punktów, trafiając tylko 2 rzuty na 13 prób. Liderem gospodarzy był Ojars Silins, zdobywca 23 punktów.
Już we wtorek zielonogórzanie grają kolejne spotkanie. W hali CRS zmierzą się z beniaminkiem, Sokołem Łańcut.