Na początku grudnia obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Niepełnosprawnych. Zielona Góra świętuje go w szczególny sposób – nagradza obiekty, które są dostosowane do potrzeb ludzi z niepełnosprawnościami. A jest ich coraz więcej. Przez 11 edycji konkursu urbanistycznego miano miejsc bez barier zyskało ponad 50 budynków i przestrzeni w mieście.
Zdaniem Marii Miłuch, przewodniczącej Miejskiej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych, dzięki konkursowi wiele osób zdało sobie sprawę, że tworzenie przestrzeni przyjaznej osobom niepełnosprawnym jest już pewnym standardem.
Nie tylko przechodnie, ale i ci, którzy dostosowują obiekty, budują nowe obiekty, po prostu czują i wiedzą, że tak ma być. Że kiedyś właśnie im może się przytrafić jakaś niepełnosprawność. Cieszymy się, że ludzie dojrzewają, mają coraz więcej empatii. Jest coraz lepiej. Cieszę się z każdego nowego przystosowania, ale też złoszczę, kiedy widzę, że coś jest nie tak. Pewnie niektórzy mają mnie dość – mówię o urzędnikach – ale to „dość” jest takie w miarę sympatyczne. Dochodzimy potem do konsensusu i robimy wszystko, żeby tym ludziom i nam wszystkim żyło się lepiej.Maria Miłuch
W tegorocznej edycji konkursu „Zielona Góra bez barier” nagrody przyznano m.in. filii Zielonogórskiego Ośrodka Kultury w Starym Kisielinie, Specjalistycznemu Centrum Medycznemu „Klinika Wiśniowa” oraz Domowi Harcerza.
Przy okazji rozstrzygnął się też konkurs fotograficzny „Przyjazne miasto dla wszystkich”. Nadesłane prace pokazały, jakie bariery architektoniczne i społeczne udało się już pokonać, a jakie wciąż istnieją.
Jest przykład pogotowia ratunkowego, gdzie osoba na wózku miałaby niesamowity problem. Na kolejnych zdjęciach – klatki schodowe i wejścia do budynków. Niby są poprawiane schody na osiedlach, ale robione z takim podjazdem, który stanowi problem.Jan Filipowicz, członek Miejskiej Społecznej Rady ds. Osób Niepełnosprawnych
Gala, która podsumowała konkursy, odbyła się w jednym z nagrodzonych miejsc – Domu Harcerza.