W taką wyprawę mogą wybrać się także zielonogórzanie bądź mieszkańcy okolicznych miejscowości. Barierą może być cena, która wynosi 100 zł za dobę. – Pierwsza część rejsu jest zaplanowana, druga natomiast w dużej mierze zależy od uczestników wyprawy – mówi Dariusz Kawecki, kolejny załogant. – Data powrotu jest bardzo luźna, zależy od pobytu w samym Berlinie, bo planujemy pływać po nim kilka dni. Jest tam ogromna ilość marin i przystani. W samym Berlinie jest około 100 tys. łodzi, więc jest to duży potencjalny klient – uważa Kawecki
Tomasz Nesterowicz twierdzi, że miasto wydało na taką promocję kilka tysięcy złotych. – Mniej niż 5 tys. – zdradził zapytany o szczegóły. Właściciele galara powiedzieli też, że w czasie samego winobrania będą organizowali rejsy do jednej z lubuskich winnic. Za półtoragodzinną przejażdżkę zapłacimy ok 30 złotych.
Autor: Karol Tokarczyk