Każdego roku podczas Winobrania prezydent miasta przekazuje klucze i władze w Zielonej Górze Bachusowi. Bóg Wina jest najważniejszą postacią święta, a od kilku lat wciela się w tę postać aktor Marcin Wiśniewski. Jednak nie zawsze tak było.
W pierwszym powojennym korowodzie winobraniowym Bachusem został pracownik zielonogórskiego browaru o nazwisku Wierzbicki. W następnym święcie wina, w 1946 r. rolę Bachusa pełnił znany miejscowy restaurator Edmund Lupa, który był właścicielem „Wielkopolanki”. W latach 60. XX wieku Bachusami byli ogólnopolscy aktorzy telewizyjni i teatralni m. in. Ireneusz Karamon, Zdzisław Grudzień, Cyryl Przybył czy chociażby zielonogórski aktor teatralny Stanisław Cynarski!
Rokrocznie urzędujący prezydent miasta w trakcie święta przekazywał Bachusowi władze w Zielonej Górze. Podobnie było także w 1977 r. kiedy to ówczesny włodarz Stanisław Ostręga na scenie zlokalizowanej na Starym Rynku przed… sklepem „Kreślarz” (dzisiejsza restauracja odnosząca się do mitycznego egipskiego stworzenia) przekazał ogromny klucz do wrót Winnego Grodu.
W latach 90. XX w. za kadencji prezydenta Henryka Masternaka postanowiono, aby „Bogami Wina” zostali sławni i rozpoznawalni aktorzy np. Tadeusz Drozda. Niestety Drozda nie wypełnił bachusowych obowiązków zbyt dobrze, a do historii przeszła jedna z sytuacji, w której miał przeprowadzić uroczystość w amfiteatrze. Dzień był deszczowy i na widowni nie było zbyt dużo gości. Wówczas Bachus Drozda wyjrzał delikatnie zza kulis i skomentował: “I co? Dla tej garstki mam wystąpić!?” W następnych latach został zastąpiony w bachusowych obowiązkach przez… Dariusza Gnatowskiego, szerzej znanego z roli Arnolda Boczka.
W latach 1997-2001 ze sporym powodzeniem Bachusa odgrywał słupszczanin Jerzy Karnicki, który brodę specjalnie zapuszczał tylko i wyłącznie na Winobranie. Wartym zaznaczenia jest także fakt, że następne osoby wcielające się w Bachusa były wybierane w castingach. Jeden z nich wygrał zielonogórzanin Jerzy Karnacki, który ponownie został wybrany do tej roli przez czytelników „Gazety Lubuskiej”. Od 13 lat Bachusem, bez którego chyba nikt nie wyobraża sobie Winobrania jest Marcin Wiśniewski, którego jest wszędzie pełno. Bo to przecież Nasz człowiek, mimo że pochodzący z Jastrzębia Zdroju.
Wartym wspomnienia faktem jest, że Bachusami byli też tacy aktorzy jak Janusz Młyński z Teatru Lubuskiego i filigranowy Ludwik Schiller, a niniejszy odcinek jest tylko subiektywnym przewodnikiem po bachusowych postaciach Winobrania.
Za pomoc w realizacji niniejszego odcinka serdecznie dziękuję Beacie Grelewicz oraz Maciejowi Mametowi z Archiwum Państwowego w Zielonej Górze.
Tekst:
dr Grzegorz Biszczanik – historyk, filokartysta, znawca dziejów Zielonej Góry