ZIELONA GÓRA:

Znów niepewny los Izby Skarbowej w Zielonej Górze. Radni zbiorą się na nadzwyczajnej sesji

Powrócił temat przeniesienia Izby Administracji Skarbowej z Zielonej Góry do Gorzowa Wielkopolskiego. Po ponad roku radni miasta ponownie przyjrzeli się sprawie. W szczegóły wprowadzili ich pracownicy izby obecni na posiedzeniu rady.

Kilka dni temu do instytucji dotarła informacja z Ministerstwa Finansów, że trwają prace nad przeniesieniem izby. Okazało się więc, że od lutego 2017 roku sprawa jedynie ucichła. Oficjalnej decyzji o przeniesieniu izby jeszcze nie ma, ale z harmonogramu wynika, że od 1 stycznia 2019 izba ma być już w Gorzowie. Ma wtedy dojść do zmiany siedziby pionu dyrektora i kadr.

Nie wiadomo jeszcze, czy przeniesione będą etaty i zatrudnieni, czy tylko zadania urzędu. Już to zaniepokoiło jednak pracowników. Poprosili więc radnych o działania w tej sprawie.

Radny Andrzej Brachmański uważa, że powinni zwrócić się oni do wojewody. Zasugerował też przeniesienie protestu do Gorzowa. Tomasz Nesterowicz z SLD jako najbardziej kompetentne osoby wskazał jednak ministra finansów i premiera.

Moim zdaniem dyskusja z wojewodą będzie bezprzedmiotowa. Dlatego, że wojewoda nie jest decydentem, a wykonawcą decyzji. Jeśli więc chcemy podejść do tematu poważnie, to ta informacja powinna pójść na samą górę. I proponuję też wspólnie zbudować apel, bo jeżeli choćby komisja statutowa na chwilę odejdzie, by spisać pytania, które państwo już zadawali, to te pytania powinny być wzmocnione apelem rady miasta. Radni powinni także dopisać swoje pytania czy uwagi.Tomasz Nesterowicz

Radni uważają też, że zmiana siedziby Izby Administracji Skarbowej może pociągnąć za sobą odpływ kolejnych instytucji z miasta. Robert Górski z klubu Zielona Razem podał m.in. przykład Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które może zmienić miejsce. Twierdzi, że takie decyzje zapadają bez wiedzy władz Zielonej Góry.

To wszystko pokazuje, że w naszym województwie nie za wiele ma się do powiedzenia. Bo decyzje zapadają w Gorzowie. Tam rządzi wojewoda i pani Rafalska i decydują o tym, co się dzieje w Zielonej Górze. To, że są kolejne pomysły przeniesienia Izby Skarbowej, krwiodawstwa, Narodowego Funduszu Zdrowia, to jest ich zasługa.Robert Górski

Górski zarzucił też radnym Prawa i Sprawiedliwości, że udają zaskoczonych informacją. Zaprzeczył temu Jacek Budziński.

Jesteśmy tak samo zaskoczeni jak pracownicy administracji. To do mnie wczoraj dzwonili i dziennikarze, i pracownicy, mówiąc mi o tym. Szczerze mówiąc, szczęka mi opadła. Nie wiedziałem, że prace są aż tak zaawansowane. Ale dopóki się toczą, jest szansa. Na tej sali już kilka razy wspominaliśmy o takim zjawisku, które nazwaliśmy „partia Gorzów”. Obojętnie jaka koalicja czy partia tam rządzi, zawsze są w stanie się zjednoczyć, żeby załatwić dla siebie instytucje. W mojej ocenie apel jest potrzebny, ale musimy zacząć działać jako partia Zielona Góra. Powinniśmy iść ramię w ramię – parlamentarzyści, rada miasta i prezydent.Jacek Budziński

Jak podają pracownicy Izby Skarbowej, z powodu przeniesienia placówki do Gorzowa Wielkopolskiego pracę może stracić 200 osób.

Prezydent Janusz Kubicki zaproponował, by w sprawie Izby Skarbowej zwołać nadzwyczajną sesję rady miasta. Prawdopodobnie odbędzie się ona w czwartek o 9:00.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00