W sporcie najpierw powracamy do rewelacyjnego wyniku ZKS-u Palmiarni. Przypomnijmy, wczoraj zielonogórzanie pokonali na wyjeździe ekipę Dekorglassu Działdowo 3:2, a decydujący punkt zdobył debel Mateusz Zalewski – Patryk Bielecki.
Dla tego drugiego był to pierwszy punkt zdobyty w Lotto Superlidze. Jak ten wynik przyjął trener zielonogórzan Lucjan Błaszczyk? Pytał go o to Maciej Noskowicz.
Jeżeli przedostatnia drużyna w lidze wygrywa z wicemistrzem Polski, który walczy w ćwierćfinale w Lidze Mistrzów to jest to sensacja. Pomogło nam to, że drużyna z Działdowa gra jeszcze dzisiaj w Lidze Mistrzów.
Błaszczyk przyznaje, że po takim „nadprogramowym” zwycięstwie znów tlić się będzie nadzieja na pozostanie zielonogórzan w gronie najlepszych.
Wyrównaliśmy się punktami z Jarosławiem. Oni grają poniżej swojej wartości, bo skład mają bardzo silny. Jeżeli będą potrzebować punktów, to pewnie zjawią się u nas w pełnym składzie. My przedłużyliśmy sobie nadzieje i będziemy walczyć o kolejne niespodzianki.
Dodajmy, że kolejny mecz ZKS rozegra 21 grudnia u siebie z Global Pharmą Orlicz Suchedniów. W tabeli zielonogórzanie są na przedostatnim miejscu.