12 października sala kolumnowa w urzędzie marszałkowskim zamieni się w wielkie studio tatuażu. To za sprawą 4. edycji Charity Tattoo Convent. A to wszystko po to, by wesprzeć bezdomne zwierzęta.
Oprócz tatuaży będą też licytacje. Mówi Iwona Hylewska, jedna z organizatorek wydarzenia.
Wszystkie pieniądze zebrane podczas konwentu przekażemy na zakup karmy dla zwierząt ze schroniska w Zielonej Górze. Chcemy kupować karmę podstawową, tzw. bytową. Zobaczymy, na ile miesięcy tego żywienia nam wystarczy.
Hylewska dodaje, że w ubiegłym roku udało się zebrać 35 tys. zł. Na konwencie zjawi się kilkudziesięciu tatuatorów z całego kraju. Ci będą czekali na chętnych od 10:00 do 18:00.
Wchodzimy za puszkę karmy dla psiaka albo kociaka. Pilnujemy, żeby to była dobrej jakości karma. Później podchodzimy, wybieramy tatuatora i umawiamy się z nim na konkretną godzinę. Jak jest wszystko dogadane, to wrzucamy pieniądze do puszki. Tatuaże są w standardowej cenie.
Oprócz tatuowania, w programie wydarzenia jest też wizyta czworonogów ze schroniska czy panel dyskusyjny.