Spółka Zielonogórskie Wodociągi i Kanalizacja obchodzi jubileusz 150-lecia swojego istnienia. Z tej okazji na deptaku stanęła nowa para bachusików. To Bachusik Aquaduktus i Bachantka Aquadukta.
Ich misją jest strzec zielonogórskiej kranówki. Mówi artysta Artur Wochniak, autor rzeźb.
To bachus i bachantka – para. To jest taka scena rodzajowa, która pokazuje interakcję między tymi dwoma postaciami. Oczywiście motywem, który ich łączy jest narzędzie do wydobywania wody, czyli abisynka – pompa wodna. To jest kompozycja, która pokazuje, że dzieje się pewna relacja, a woda jest w centrum tej całej kompozycji rzeźbiarskiej.
Zielonogórskie wodociągi istnieją od 1875 roku. – Minione lata to okres rozwoju, trudów, odpowiedzialności i codziennej pracy – mówił Dariusz Gusta, prezes spółki.
Największy rozwój przypada na lata 50., 60. i 70. – wówczas Zielona Góra po wojnie bardzo intensywnie się rozwijała jako miasto wojewódzkie. To był niesamowity skok. Z miasta, które po wojnie miało 25 tys. mieszkańców, stała się miastem w latach 70. osiągającym 90 tys. mieszkańców. Trudno aż sobie wyobrazić, jaki to był ogrom wysiłku, żeby to miasto zaspokoić w wodę i bezpiecznie odprowadzić ścieki.
Historia wodociągów się nie kończy, a kolejne pokolenia pracowników piszą jej nowe rozdziały. Mówi Marcin Pabierowski, prezydent Zielonej Góry.
Wodociągi to przede wszystkim bezpieczeństwo dla miasta. To spółka, która dostarcza wodę pitną, która dba o kanalizację. To jest podstawowy krwiobieg miasta. Dzisiaj spółka ma swoje wielkie wydarzenie. To też ogromne docenienie pracowników, inżynierów, administracji, którzy na co dzień dbają o tą spółkę. Jestem tutaj, jako prezydent miasta, bo chcę świętować i porozmawiać o przyszłych inwestycjach.
Jubileuszowe bachusiki spotkamy przy galerii BWA przy al. Niepodległości.







