Wczorajszy wieczór w Kawonie upłynął pod znakiem rockowych klasyków, ale to nie muzyka była tu jedynym powodem spotkania. „Tribute to Rock Legends” przyciągnął tłum i zamienił się w wydarzenie, które realnie wsparło zielonogórskie schronisko – zarówno finansowo, jak i rzeczowo. Prowadzone były licytacje, a uczestnicy przynieśli karmę dla czworonogów.
Na scenie wystąpiły zespoły: The Gold Dust, Roadhouse, Destiny, Hysteria oraz Vein of Silence, prezentując utwory takich legend jak Ozzy Osbourne, Freddie Mercury czy Jim Morrison.

Jak podkreśla organizatorka wydarzenia, Anita Kulak-Czyż, frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania, a zainteresowanie publiczności potwierdziło potrzebę organizowania podobnych inicjatyw.
Dzisiaj miało miejsce wspaniałe wydarzenie, czyli Tribute to Rock Legends. Wystąpiło pięć zespołów: Destiny, Vein of Silence, Hysteria, Roadhouse i The Gold Dust. Graliśmy na rzecz schroniska w Zielonej Górze, także jak widać mamy turbo duży i wspaniały odzew. Generalnie wszyscy z nas mają rodziny, więc wiedzieliśmy, że na pewno będzie z 80 osób, ale że przebije to ponad 200 osób… to jest bardzo fajne uczucie, że tak wielu ludzi przyszło i się bawiło na całym evencie
Lider Roadhouse, Szymon Jurkowski, mówił po koncercie o świetnej atmosferze i entuzjastycznym przyjęciu przez publiczność.
Grało się super, to była jedna z lepszych publiczności, jak nie najlepsza. Ludzie się świetnie bawili, taki tłum! Przybyło nam może nowych fanów, bo jeden pan kupił tutaj cztery płyty, co mnie bardzo zadowoliło. Było naprawdę super, zwłaszcza, że to jest szczytny cel na zwierzaki. I to w taki fajny sposób, jak oddawanie hołdu legendom rocka, lepiej być nie może
O wrażenia zapytaliśmy również członków zespołu Destiny – Kamila Matuszewskiego i Jakuba Kulaka.
To był nasz pierwszy raz w Kawonie i chyba niezapomniany. Jesteśmy na scenie od około pięciu lat. Muzyka jest dla nas całym życiem, nie bez powodu taka nazwa, Destiny. To jest nasze przeznaczenie, to jest nasze całe życie i chcielibyśmy się tym przeznaczeniem podzielić z innymi, zarażać energią, przenieść słuchaczy w czasy lat osiemdziesiątych, dziewięćdziesiątych, kiedy punk rock rozkwitał. Był ogień, był ogień

Pozytywne opinie dominowały także wśród uczestników koncertu, którzy podkreślali dobrą zabawę i wysoki poziom muzyczny imprezy.
Dochód z wydarzenia trafi do czworonogów ze Schroniska dla Zwierząt w Zielonej Górze.