AZS:ZIELONA GÓRA:

Grad bramek na inaugurację! Lotto AZS UZ zwycięża premierowo

Udany, choć i przysparzający o szybsze bicie serca początek sezonu miały zielonogórskie futsalistki, które w niedzielę zainaugurowały rozgrywki I ligi kobiet. W 1. kolejce do Zielonej Góry przyjechała KKS Wisła Skoczów. Mecz zakończył się wygraną AZS-u 6:3.

Dyspozycja poszczególnych drużyn w trakcie pierwszej kolejki często wydaje się zagadką. Jeśli ktoś zastanawiał się, jak na progu sezonu będą sobie radziły akademiczki, to początek spotkania przyniósł znakomite odpowiedzi. Po golu Barbary Kowalskiej AZS objął prowadzenie już w 3. minucie rywalizacji. Pozostała część pierwszej połowy również ułożyła się pod dyktando zielonogórzanek, które po trafieniach Beaty Walczyk, Hanny Szestakow i drugiej bramce Barbary Kowalskiej, prowadziły 4:0, zatem wszystko wskazywało na to, że gospodynie sięgną po pewny triumf.

Zaprzeczyć temu bardzo prawdopodobnemu scenariuszowi chciały zawodniczki KKS Wisły, które szybko doprowadziły do stanu 4:3. Pierwszy sygnał do odrabiania strat wysłała Wiktoria Kozieł, a następnie Amelia Rygiel i ponownie Kozieł. Zwycięstwo zielonogórzanek, które przed zmianą stron wydawało się czymś niemal pewnym, teraz było realnie zagrożone. Z pomocą dla AZS-u przyszły Michaela Witkowska i Barbara Kowalska, która tego dnia skompletowała hat-trick.

Jak przebieg meczu oceniła zdobywczyni trzech bramek dla AZS-u? O to, co mówiła Barbara Kowalska.

Spotkanie jak spotkanie, a to, że strzeliłam, to zasługa całego zespołu. Odnosząc się do straty trzech goli na początku drugiej połowy spotkania, to uważam, że się za bardzo wyluzowałyśmy na tej przerwie. Nie wiem, może nogi się zastały, nie wiem. Jeśli chodzi o najbliższem mecz z UKKS-em Katowice, to moim zdaniem zawsze są szanse na zwycięstwo, zależy, jak się nastawimy. Wiadomo, czasem jest gorszy dzień, czasem jest lepszy. Mam nadzieję, że to będzie ten dobry. My miałyśmy dopiero jeden trening w hali. Myślę, że jak będzie więcej tych treningów, to też będzie lepiej.

Po meczu rozmawialiśmy z Michaelą Witkowską z zielonogórskiego zespołu.

Pierwszy mecz zawsze jest nerwowy, tym bardziej że to jest drużyna, z którą już grałyśmy. Jak widać, troszkę jesteśmy bardziej zgrane, lepiej nam idzie. Musimy szybko dopracować dobijanie po prostu do bramki i będzie lepiej. Co się wydarzyło na początku drugiej połowy spotkania? Podejrzewam, że lekkie rozkojarzenie. Troszkę taka pewność, że jednak mamy to jakoś tam po swojej stronie ustawiony mecz. Jednak wiadomo, wszystko się może wydarzyć. Tutaj troszkę za bardzo stanęłyśmy pewni i musiałyśmy później troszkę nadrobić.

Dla Akademiczek to powrót do hali po meczach cały czas trwającej piłkarskiej III ligi kobiet. Przypomnijmy, że futsalistki z Zielonej Góry bronią także barw TS-u LADIES Przylep Zielona Góra. O powrocie do rozgrywek futsalu mówiła Paulina Weryszko.

Cieszymy się, czekamy teraz na kolejne mecze. Będziemy walczyć i fajnie, fajnie. Dzisiaj się cieszymy. Dużo nam to dało, że trenujemy na trawie, 90 minut zagrać na trawie i tutaj 40 minut, to wiadomo, że jest to większa intensywność, ale jak widać: szybkość, celność, dziewczyny też są już poogrywane, tym bardziej że jesteśmy zgrane, bo gramy ze sobą w Przylepie. Trzy punkty są, lecimy dalej.

Porażkę drużyny ze Skoczowa skomentowała Sonia Gustowska, pełniąca funkcję trenerki.

Chyba zostaliśmy w autobusie, można tak powiedzieć. Zaspaliśmy pierwszą połowę, nie pokazaliśmy prawdziwego swojego grania. W drugiej połowie zaczęliśmy gonić wynik, ale sił zabrakło. Musimy zacząć grać od początku. Przypuszczam, że tak jak w zeszłym sezonie, przyjechał do nas Zielonej Góry i wynik będzie w drugą stronę. Chcieliśmy to przełamać, ale zabrakło siły. Niestety zaczęła się ostra gra, co zawsze tutaj ma miejsce. Dziewczyny z Zielonej Góry nam nie odpuszczały. Była twarda gra, ale to one dzisiaj były lepsze. Zdecydowanie widać progres w naszej grze, już sam poprzedni sezon zakończyliśmy na czwartym miejscu. Teraz też mamy ambicje, żeby grać o czołówkę.

W nadchodzącej kolejce Lotto AZS UZ także zagra we własnej hali, a rywalem będzie UKKS Katowice. Mecz odbędzie się 8 listopada.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00