KULTURA:ZIELONA GÓRA:

„Hydrozagadka” wypełniona po brzegi! Za nami premiera spektaklu „Folwark” Teatru Arkana

We wtorkowy wieczór zielonogórska „Hydrozagadka” pękała w szwach. A wszystko to za sprawą premiery „Folwarku”, czyli spektaklu Teatru Arkana inspirowanego „Folwarkiem Zwierzęcym” George’a Orwella.

Młodzi aktorzy – studenci i absolwenci Uniwersytetu Zielonogórskiego – wzięli na warsztat tekst niełatwy, lecz do dziś aktualny. Dla niektórych z nich był to debiut sceniczny.

Jakie wrażenia po spektaklu?


Super, to jest bardzo świeży spektakl. My zagraliśmy może z dwa razy tak całość bez przerywania, więc to może był trzeci nasz raz, kiedy zagraliśmy to w całości. Także to było jeszcze świeże, może trochę niedopracowane, ale myślę, że wszyscy się świetnie bawiliśmy. Każdy z nas jest tutaj, bo lubi to robić, lubimy też siebie i to jest super, więc wrażenia są świetne. Było fajnie

W rolę Napoleona – świni, która przejęła władzę na folwarku – wcieliła się Karolina Pożoga, studentka prawa. Jak mówi, teatr jest dla niej ucieczką od wszystkiego.

Nie czułaś jakiegoś większego stresu przez to, że miałaś tak odpowiedzialną rolę? Jednak ciebie najwięcej było na tej scenie.
Nie czułam jakiegoś wielkiego stresu. Teatr jest dla mnie ucieczką od wszystkiego. I mam nadzieję, że pociągnęłam.

A wiążesz jakąś przyszłość z teatrem?
Na razie studiuję prawo na Uniwersytecie Zielonogórskim. Ale mam nadzieję, że w Zielonej Górze otworzę skrzydła u Gosi Paszkier, ponieważ wcześniej grałam w różnych innych teatrach. I na razie tutaj zostaję, także mam nadzieję, że zobaczycie  mnie jeszcze gdzieś indziej w Zielonej

Za reżyserię odpowiadała Małgorzata Paszkier-Wojcieszonek, która nie ukrywa, że był to trudny materiał. Ale właśnie dlatego po niego sięgnęli.

Pani sama mówiła, że to jest trudny tekst. Co to znaczy?
Chyba ciężko było najpierw podejść do tematu, bo to jest jednak trudny temat. Też jest to książka, która została napisana dawno temu. Mówiła o czasach troszkę innych. My chcieliśmy trochę to przybliżyć do naszych czasów, ale stworzyć też coś, co by dotykało bardziej te młode osoby, które są tutaj na scenie. Chcieliśmy go wziąć przez to, że to taki trudny tekst

A frekwencja? Przerosła najśmielsze oczekiwania.

Czy spodziewaliście się takiej frekwencji?
Nie w życiu, nigdy się nie spodziewaliśmy takiej frekwencji. Chyba po raz pierwszy Hydrozagadka ma tyle ludzi. Oprócz tego, że na dzieciaki też mnóstwo przychodzi. I to wtorek! Jeszcze się zastanawialiśmy —  wtorek, 19:30, czy ktoś w ogóle przyjdzie? I tu nagle takie tłumy, no niesamowite. Jestem po prostu przeszczęśliwa

Reżyserka przyznała również, że spektakl będzie dojrzewał razem z zespołem. I że nie skończy się na tej jednej premierze.

Na pewno chcielibyśmy go grać, bo jest to “świeżynka” i ta “świeżynka” będzie z nami za każdym spektaklem dojrzewała. Będziemy coraz więcej w niej odkrywać, będzie pełniejsza. Chcielibyśmy na pewno gdzieś sobie jeździć i to grać, bo to o to chodzi, żeby pokazywać go innym ludziom, ale też praca, którą się wykonało, żeby ona jednak gdzieś dalej szła. Dlatego to nie mogą być spektakle na raz, bo mówię, one muszą z nami dojrzewać

Z taką premierą można mieć nadzieję, że to dopiero początek. Teatr Arkana zaznaczył swoją obecność na kulturalnej mapie Zielonej Góry grubą kreską. A my… czekamy na kolejne spektakle!

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00