KOSZYKÓWKA:WAŻNEZIELONA GÓRA:

Katastrofa Zastalu w drugiej połowie

Gdyby Zastal zagrał cały mecz tak jak pierwszą połowę to zwycięstwo w Toruniu byłoby nie zagrożone. Jednak w trzeciej i czwartej kwarcie biało-zieloni nie grali już tak skutecznie jak wcześniej. Twarde Pierniki wygrały 95:81.

W Grodzie Kopernika stało się w zasadzie to o co trener Arkadiusz Miłoszewski miał pretensje do swoich zawodników po meczu ze Startem Lublin. Zastal prowadził już różnica piętnastu punktów, ale całą tę przewagę zamiast chronić, zwyczajnie roztrwonił. Gdy gra zielonogórzan się nie układała do akcji wkroczył Tyler Persons, który trafiał jak automat do robienia punktów. Mało tego rozdawał podania partnerom z drużyny, a ci również zamieniali je na punkty. Zastal prowadził 62:48 na pięć minut do końca trzeciej kwarty, ale cztery minuty później przegrywał już 62:65. Twarde Pierniki zanotowały w tym czasie serie 17:0. Szok! Zastalowcy po tym ciosie już się nie podnieśli i Toruń systematycznie budował przewagę uciekając 4:30 przed końcem meczu na 15 oczek. Persons rzucił 24 punkty i celebrował swój udany powrót do Torunia. Dla Zastalu najwięcej 17 rzucił Jakub Szumert. W zbiórkach liderem był Phil Fayne, miał ich 10.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00