
Stadion przy W69 zarządzany przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, a żużlowy klub będzie partycypował w kosztach za zużytą energię – tak będzie w Zielonej Górze. Przypomnijmy, wcześniej, przez ostatnie lata, klub nie płacił za tzw. media, a rachunki regulowało miasto.
Prezes Adam Goliński nie ukrywa, że na dniach ma się spotkać na negocjacjach z szefem MOSiR-u Robertem Jagiełowiczem.
Doszło do przekazania stadionu z miasta do MOSiR-u. Jestem w przededniu negocjacji z MOSiR-u. Myślę, że to będzie orzech do zgryzienia. Zapisy umowy, którą otrzymałem są drastyczne dla nas, ale mam nadzieję, że przenegocjujemy to w odpowiedni sposób.
Jak mówi Goliński, miasto ma wspomagać klub w opłatach za stadion, ale spółka ma zmierzać w stronie samodzielności w sprawie rachunków za media.
Wiele takich elementów. Miasto będzie partycypowało w jakiejś niewielkiej kwocie w utrzymaniu stadionu, a resztę będzie płacił Falubaz. Idziemy w stronę samodzielności. Lepiej było tak, jak było do tej pory, ale miejmy nadzieję, że wypracujemy korzystny schemat.
Szacuje się za roczne rachunki za energię mogą sięgać nawet miliona złotych.