PIŁKA NOŻNA:ZIELONA GÓRA:

Lechia zwycięska w Nowej Soli i z awansem do półfinału Pucharu Polski LZPN

Wkraczamy w decydującą część Pucharu Polski LZPN. W środę zielonogórską Lechię znów czekały pucharowe zmagania, a dokładnie ćwierćfinał tych rozgrywek. Tym razem, w pobliskiej Nowej Soli przeciwnikiem zielonogórzan był IV-ligowy KS Dozamet Connector. Z końcowego wyniku i awansu do półfinału cieszyła się Lechia, która wygrała to spotkanie 2:0.

W poprzedniej rundzie, podopieczni Sebastiana Mordala pokonali Dąb Sława-Przybyszów 4:1, a do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka. W Nowej Soli obyło się bez dogrywki, choć walki i emocji nie zabrakło. Początek spotkania do udanych mogli zaliczyć goście z Zielonej Góry, którzy objęli prowadzenie po bramce samobójczej już w 8 minucie meczu. Chwilę później zawodnicy Lechii domagali się przewinienia w polu karnym gospodarzy. Zdaniem sędziego nie doszło do naruszenia przepisów. W trakcie pierwszej odsłony rywalizacji swoje szanse mieli także nowosolanie. Jedną z nich miał Kacper Szostak, jednak akcja nie zakończyła się powodzeniem. Po pierwszych 45 minutach na minimalnym bowiem jednobramkowym prowadzeniu byli piłkarze, grający na co dzień w III-lidze. Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy Dozametu, którzy już na początku drugiej połowy mogli doprowadzić do wyrównania. Zapobiegła temu skuteczna interwencja Michała Ambrożego. W grze Lechii pojawiły się błędy, co pozwoliło rywalowi na jeszcze większą wiarę w to, że znów może być remis. Po raz kolejny swoją drużynę musiał ratować bramkarz drużyny przyjezdnej, Michał Ambroży. Grając ofensywnie, Dozamet narażał się na kontry ze strony Lechii, która w 65 minucie podwyższyła prowadzenie na 2:0. Autorem drugiego gola był Dawid Gruszecki. Lechia utrzymała to prowadzenie, tym samym pieczętując awans do następnej rundy.

Po zakończeniu spotkania podsumował je strzelec bramki dla Lechii, Dawid Gruszecki.

Uważam, że kontrolowaliśmy ten mecz, gdyż Nowa Sól nie stwarzała jakoś zbytnio nam dużych zagrożeń, więc uważam, że 2:0 jest to zasłużone zwycięstwo i mecz to w pełni oddaje. Jest to zasłużony wynik dla Zielonej Góry. Na początku drugiej połowy meczu pojawiła się nasza słabość lekka, ale na szczęście wróciliśmy do płynności grania, do kontrolowania tego boiska. Zdarzają się takie sytuacje na boisku. Może słabe wejście w drugą połowę, ale na szczęście udało nam się szybko wrócić na własne tory i kontrolować ten mecz.

Zadowolony z rozstrzygnięcia tego meczu był trener Lechii, Sebastian Mordal.

Nowa Sól “pokazała zęba” i sprawiła nam kilka problemów. Mecze wygrywa się w polu karnym. Tam byliśmy lepsi o dwie bramki i cieszymy się ze zwycięstwa. Nasi zawodnicy nie bez przyczyny grają o ligę wyżej i muszą w takich meczach pokazać to. My mieliśmy dzisiaj z tym trudności przez wiele momentów, ale koniec końców w tych kluczowych sytuacjach byliśmy lepsi.

Przegraną swojej drużyny skomentował trener KS Dozametu Connector Nowa Sól, Marcin Janik.

Za styl wie Pan, awansu nie dają, ani nie przyznają punktów. Szkoda, dzisiaj to jest takie słowo, które jakbym miał spuentować jednym słowem ten mecz, to szkoda po prostu, bo zrobiliśmy, dużo myślę, żeby postawić się Lechii i momentami naprawdę to dobrze wyglądało, ale liczy się to, co “w sieci”. Lechia strzeliła ze stałego fragmentu, strzeliła z kontry, a my nie potrafiliśmy znaleźć dzisiaj drogi do tej bramki i szkoda, że odpadamy.

Wkrótce Lechia pozna przeciwnika, z którym zmierzy się w półfinale rozgrywek.

Zobacz więcej
Back to top button
0:00
0:00