– Za stadionem przy Wrocławskiej minitoru nie będzie – mówi prezydent Marcin Pabierowski pytany o przestrzeń dla adeptów żużla w Zielonej Górze.
Środowisko żużlowe już na początku ubiegłego roku odtrąbiło sukces w postaci wygranej w Budżecie Obywatelskim. Od tego czasu budowa obiektu się nie zaczęła, co więcej, trwa poszukiwanie miejsca.
Mamy wymiary, kąty łuków, ale przy stadionie nie mamy tylu działek miejskich. Są tereny lasów, których nie możemy wywłaszczyć. Deniwelacja terenu od strony dużej wieży jest zbyt wysoka. Trzeba byłoby ingerować w konstrukcję stadionu, lać mury oporowe. To mogłoby być przeskalowane, jeśli chodzi o środki. Szukamy innej działki, położonej jak najbliżej stadionu.
Prezydent ubolewa nad faktem, że minitor nie może powstać na murawie dużego obiektu żużlowego przy W69. Gospodarz miasta chciałby to zmienić.
Ten minitor powinien być na murawie. Możemy rozłożyć rolkę trawy na murawie przy meczach, ale jestem zbulwersowana, że ekstraliga zmusza nas do szukania nowych terenów, ponoszenia dodatkowych kosztów, zamiast wykorzystać potencjał stadionu. Trenowanie na stadionie dla tych adeptów ma też zupełnie inny wymiar.
Czekamy na wasze zdanie w tej sprawie. Gdzie powinien powstać mini tor w Zielonej Górze?







