Absolutna legenda sportów walki gościła dziś w programie Ostatni Gong. Tadeusz Duda niedawno obchodził 80. urodziny. Przez dekady szkolił bokserów i kickbokserów w Gwardii Zielona Góra.
Urodził się w Zawierciu, do naszego miasta trafił ponad 50 lat temu.
Od 1971 roku, kiedy skończyłem Akademię Wychowywania Klinicznego w Warszawie, miałem kilka ofert. W Zawierciu, skąd pochodzę, w Gliwicach, gdzie boksowałem i w Gwardii Zielona Góra, gdzie przyjechałem tutaj. No i w dniu, kiedy przyjechałem, szef klubu ówczesny, major Jabłoński, wręczył mi klucze od mieszkania. Tym mnie tak ujął, bo w poprzednich miejscach, gdzie rozmawiałem, to wszyscy mówili: “no, będziesz pracował w szkole, z mieszkaniem to zobaczymy”. A tutaj od razu zostałem, że tak powiem, uziemiony. Zresztą bardzo mi się spodobała Zielona Góra jako miasto.
Dudę pytamy, co jest trudniejsze – nauczyć kogoś techniki walki, czy wpoić sportowego ducha i dyscyplinę?
Jedno bez drugiego nie może istnieć. Sama technika nie wystarczy, wyczucie dystansu, rozpoznanie intencji przeciwnika, to jest intuicja, bez której nie da się żyć.
Tadeusz Duda wspominał, że najwybitniejszym zawodnikiem, którego prowadził był Tomasz Makowski. Ponadto sukcesy pod jego okiem święcił Arkadiusz Cyruk, ośmiokrotny mistrz kraju i zdobywca Pucharu Świata, a dziś trener Fight Clubu Zielona Góra, do którego Duda trafił po odejściu z Gwardii Zielona Góra i także pracował jako trener.
Cały program na wZielonej.pl.







